Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Darmowy odpowiednik TeamViewera?

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Darmowy odpowiednik TeamViewera?
From: Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl>
Date: Tue, 11 Jun 2013 14:34:46 +0200
W dniu 11.06.2013 14:08, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Tue, 11 Jun 2013 13:22:09 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Specyficzne podejście - to trzeba przyznać. choć tu w zasadzie też można w
prosty sposób uciąć dyskusje: woli Pan(i) pomoc od ręki w ciągu kilku minut
za kwotę około 10 PLN miesięcznie, czy pomoc w ciągu doby od zgłoszenia
problemu w cenie 50 PLN za wizytę plus zwrot kosztów dojazdu? W sumie -
jeżeli to drugie, to może i nawet lepiej dla Ciebie? Na abonament na
TeamViewera w jedną wizytę zarobisz. :DD

No właśnie nie, bo klient ma abonament, np. 100zł miesięcznie. Jak mu pomogę zdalnie, to ja jestem do przodu o wyjazd.

Czasami nie ma abonamentu i wtedy wyjazd kosztuje. Ale za wyjazd lepiej zapłacić, bo facio przyjedzie i robi. A tak zdalnie w 5 minut, to jak tu fakturę mu potem zapłacić. Więc zdalna pomoc dla nieabonamentowców to czasami występuje u mnie w ramach ,,zrób dobrze klientowi, będzie zadowolony i następnym razem zarobisz''.

Problem jest tak naprawdę w skali. Tych klientów mam niewielu i rzadko się z nimi łączę.

No niestety rynek niewielki, konkurencja duża, środki na wejście
zerowe... Można albo strzelić sobie w łeb, albo zostać klientem PUP albo
jechać na krawędzi.
Ciekaw jestem, czy konkurencja się tak pieści i nie przerzuca na klienta
kosztów dojazdu serwisanta / opłaty za licencję na oprogramowanie do
zdalnego dostępu.
O ile wiem, to konkurencja głównie też jeździ.
Za friko?

Głównie w ramach abonamentu. tylko, że konkurencja ma 90% rynku, a ja 1%.
Więc efekt skali. Muszę tak działać, żeby kroić po krawędzi.

Czy się pieści, nie wiem. Ale ja muszę, jak chcę być konkurencyjny
względem konkurencji. Niestety wygryźć konkurencję niełatwo, trzeba
klientowi się przypodobać. Taki Ramzes.
Wiadomo, że jakoś klienta do siebie przekonać trzeba. Atutem w przypadku
zdalnego działania jest znaczne skrócenie czasu oczekiwania na rozwiązanie
problemu.

Właśnie to niespecjalnie kręci. Bo jak chcą na już, to wrzeszczą, żeby przyjechać na już... Ale to się rzadko zdarza. Zazwyczaj to im się nie pali. Za to mi się nie chce jechać do sąsiedniego miasta z powodu pierdółki.

User niech ma wybór - woli zapłacić 10 PLN miesięcznie i mieć
takie rozwiązanie, czy woli płacić 50 PLN + zwrot kosztów dojazdu i mieć
czas oczekiwania np. dobę. Kwotą za wizytę podaję przykładową - wybadaj, ile
kasuje konkurencja. ;D

Tylko, że ja muszę 110zapłacić do TV nawet jak mam miesiąc bez wezwań.


Z moich obserwacji wynika, że firmy z pozycją stabilną i mocą klientów
(czytaj lokalny monopolista), to najczęściej mają usera w dupie i o takie
wsparcie to się nie doprosisz.

Owszem, mój bezpośredni konkurent często sobie olewa. I dlatego mi się udało podłapać nieco klientów po nim, jak miał 100% rynku. Bo się jedni z drugim wkurzyli. Niestety sęk w tym, że on wzbudza skrajne emocje. Niektórzy go nienawidzą i wtedy chętnie przejdą do mnie, jednak większość go kocha i mu wybacza i trudno jest podebrać klienta. Więc muszę się trzymać tych, co mam jak najlepiej umiem.

zależy jakie przyjąć kryteria. Na razie TV nie spełnia kryterium ceny.
Technicznie owszem.
Dlatego szukam, bo może coś innego spełni i techniczne i cenowe kryteria.
Obawiam się, że tak to tylko w erze… ;)
W sumie to niby dlaczego? Skoro ja sobie mogę zapewnić serwer, to
teoretycznie takie coś mogłoby być. W końcu multum narzędzi z branży
jest darmo. Wiadomo, że serwera za darmo nikt mi nie zapewni, bo to
kosztuje stałą kasę. Ale soft przecież wszelkiej maści jest.
Z tego prostego powodu, że nie każdy może chcieć udostępniać za darmo takie
rozwiązania. Ja się nie dziwię, że firmy tworzące tego typu oprogramowanie
chcą kasować osoby/firmy, świadczące komercyjne usługi z ich wykorzystaniem.

Oh, no wiesz, ten sam argument można o wielu rzeczach, a jednak są linuksy, apacze, joomle, phpy, mysqle, mariedb i inne rzeczy. Więc taki zrób-to-sam TV też mógłby być potencjalnie...


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>