On 20.09.2015 13:10, Zośka wrote:
Po co jesteś złośliwy?
A po co uparcie ignorujesz wskazówki, żeby najpierw zrobić obraz tego dysku?
Odpowiadam Tobie, bo jestem dobrze wychowana, ale właściwie
nie powinnam.
Podzwoniłam po znajomych i tak, jak się spodziewałam, nikt nie ma
wolnego dysku o pojemności co najmniej 1 TB by móc zrobić obraz.
Będę natomiast mogła pożyczyć na jakiś czas dysk o pojemności
ok. 150 GB, który wiem, że był mało używany.
Nagram na niego system i to co jest mi teraz niezbędne, a dane
na tym chorym będę mogła ratować.
W mojej sytuacji jest to lepsze rozwiązanie niż lecieć dzisiaj
na giełdę i w pośpiechu kupić jakiś dysk za sto kilkadziesiąt zł
najmarniej.
Rozumiem. To jest jakiś atawizm - ludziom się wydaje, że trzeba się
spieszyć. Tymczasem w przypadku dysków "szybko" rozpatrujemy w skali
czasu ich pracy. Jeśli go nie włączasz, to czas dla niego nie płynie. Za
miesiąc będzie identycznie jak dziś, o ile przez ten czas komputer nie
będzie włączany.
Jeśli jednak nie możesz zrezygnować z pracy komputera do czasu zakupu
nowego nośnika, to musisz zakupić nowy dysk.
Jak już pisałam, noszę się z zamiarem kupna nowego komputera
w niedalekiej przyszłości, być może będzie to laptop. Co wtedy
zrobię z tym nowym dyskiem? Tylko nie pisz, że go sprzedam
na Allegro!.
Twoja sprawa. Powinnaś poradzić sobie sama z tym dylematem.
Utraconych danych nie kupisz w żadnym sklepie, za żadne pieniądze.
--
Olek
|