Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Windows 7 Home Premium OA

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Windows 7 Home Premium OA
From: Adam <a.g@poczta.onet.pl>
Date: Wed, 15 Feb 2017 11:24:27 +0100
W dniu 2017-02-14 o 20:18, HF5BS pisze:

Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:o7v4gn$u9e$1@usenet.news.interia.pl...
Aha, rozumiem...
To masz przestrogę, aby blokować wiatrak, spikając z nim odkurzacz
Albo odłączać wiatrak od płyty. A komputer jest dość wymagający, bo jak
idzie pełną parą to się mocno grzeje.

Pewnie jakiś dziwny wentylator.

Różne są.

Odkąd pamiętam, to rozkręcam (w znaczeniu: obroty, nie demontaż)
wentylatory sprężonym powietrzem, aby z jednej strony sprawdzić
poprawność pracy, a z drugiej strony by siła odśrodkowa i bezwładność
pomogły nieco w oczyszczeniu (kręcę naprzemiennie w obie strony).
Nigdy nic nie padło elektrycznie. A rozkręcam często powyżej obrotów
nominalnych.

Ja w takich sytuacjach odłączam z płyty i niech wtedy wiruje choćby
stówkę na minutę, w najgorszym razie nowy wiatrak kosztuje mniej, niż
nowa płyta główna.

Tyle, że za prądnicę może robić OIDP silnik szczotkowy. W wentylatorach PC są raczej inne, zresztą chyba wielo-biegunowe. One to chyba tylko jakieś mili-Volty będą generować.
Aż muszę sprawdzić.

Wstyd trochę się przyznać, ale w silniki elektryczne się nie zagłębiałem, pomimo, że miałem z nimi trochę do czynienia. Ale przynajmniej odróżniam (dla 3-faz.) podłączenie w trójkąt od gwiazdy ;)




A stare kompy miały tylko wentylator w zasilaczu - ale to już OT.

Już od 486 w niektórych było.

Zasilacze od XT miewały wentylatory. A w AT (286) chyba w większości.


Na spalony tranzystor, czy co tam... Miałem kiedyś w ręce Gateway Solo
9100 i nawet najgorętszy, nie załączał wiania. To wziąłem wiatraczydło i

Może w BIOS-ie był jakiś tryb "silence"?

Sprawdzone wszystkie opcje, także i ta. Raczej uszkodzony termistor,
bądź inna rzecz, robiąca za czujnik.

Jedyna od zalania ucierpiała klawiatura, musiałem kupić nową, gdyż jej
czyszczenie nic nie dało.

Pewnie przydała by się wanna ultradźwiękowa i jakiś izopropanol.
Chociaż w wannie wystarczy chyba woda i kilka kropli Ludwika.

Może i tak... ale nie dość, że... jakby to kawa była, miałbym na
zaparzenie kolejnej :), to jeszcze znaczki pomieszane, bo oryginalnie
miałem jakąś chyba niemiecką. Do tego mimo dokładnego przemycia i
takowegoż wysuszenia, problemy z touchpadem i klawiaturą nie ustąpiły,
więc kawa z mlekiem :) która zalała klawiaturę (i ciut się na płytę
główną nalało), musiała w niej uszkodzić ścieżki. A jest to układ, że
bez klawiatury, nie działa też touchpad, który po wstawieniu nowej,
okazał się w pełni sprawny.

Tyle, że wanna dla laptopa dużo kosztuje.

No, dwa złote z pewnością nie. Taniej wyszło pod prysznic...
A detergenty... jak nie mam pewności, że nie zawierają substancji
elektrolitycznie czynnych, to raczej nie używam... na pewno więc nie
użyję mydła - jest to bardzo elektrolityczne - zwykle sól sodowa kwasu
parafinowego, bądź stearynowego. Choć raz jakąś płytę pojechałem chyba
płynem do naczyń... taka brudna była. Unikam też, a nawet w ogóle nie
używam, jeśli na tapecie jest element, który woda może uszkodzić.


Jakieś dwa lata temu, pod pretekstem, że wreszcie kupiłem sobie jakieś w miarę dobre pingle, to do mycia owych chciałem sobie kupić wannę. Wielkość taka, żeby się większe piloty od TV zmieściły, czyli jakieś 400 zł. (badziewia nie kupuję). Ale jak się dowiedziałem, ultradźwięki "powiększają" rysy na soczewkach okularów, to zrezygnowałem z wanny. Nie mam aż tak dużo elektroniki do mycia, aby był sens kupować.


Zachciało mi się k.wa czyszczenia...

Nie przejmuj się, najważniejsze, że wyciągnąłeś wnioski ze zdarzenia.
Nie jesteś jedynym, który popsuł komputer... :)


Tak kilka dni temu przeczyściłem serwerek TS100. Na szczęście już był
na emeryturze, tylko brał prąd. Po ponownym włączeniu dziad jeden
przyczepił się, że bateria w kontrolerze LSI słaba, i zmienił write-true

... dać nową?

Przydała by się :)


na write-back. A może na odwrót: zawsze mi się to myli ;)

Mnie, po kilkunastu latach w telekomunikacji, nadal logicznie myli się
tranzyt z tandemem... Nie chodzi tu o rower, tylko o rodzaj współpracy
miedzy centralami telefonicznymi, biorę to więc formalnie i tak sobie z

Ja to tylko Strowger przez rok, w OC jak byłem zamiast w wojsku. Centrala miejska wtedy siedziała na krzyżówce. Ale nie było ani wiele czasu, ani możliwości, aby poznać dogłębnie - zresztą i tak mnie czasem "wynajmowały" inne jednostki wojskowe, bo potrafiłem naprawić wybieraki lub sprawdzić tor.

tym radzę. Więc spoko, to lekarzowi nie może się śledzona z sercem
pomylić, czy rak ze sraczką... Ale jak się katar pomyli z
przeziębieniem, to raczej nie tragedia :)

W każdym razie matryca teraz działa wolniej.

...ale bezpieczniej? Jaki RAID masz, tak z ciekawości?


Półka tylko na 4 szt. SAS/SATA Hot-Swap, obsadzona 4x256GB SATA w RAID5.
Na maszynce siedział Win2003 srv i SQL2008.

Jakoś "nie lubię" RAID10, zawsze wolałem RAID5 lub RAID6. Jak możliwości pozwalają, to kładę jeszcze dysk zapasowy, czyli Hot-Spare.


--
Pozdrawiam.

Adam

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>