Dnia Tue, 22 Sep 2015 02:19:32 +0200, ACMM-033 napisał(a):
> No, jakbym ja miał na takiej partycji wszystkie albumy Dżastina Bibera,
> pomińmy kiczowatość, to nie było by problemu, w necie tego jest pewnie od
> pyty, to pewnie bym się nie bawił w kopie, zrzuciłbym sprawną partycję
> "poplikowo", zapuścił przynajmniej 2-3 cykle skanu z remapem i chromoliłbym
> przekłamania. Ale np. wszystkie albumy Elli Fitzgerald, to już gorzej i dla
> nich bym się postarał o porządny odzysk. Także mając zdjęcia rodzinne kogoś,
> kto już nie żyje, sam dałbym dysk do labu, byle odzyskać (i mam taką
> sytuację właśnie).
Wiesz - ja mam np. wszystkie audycje A State of Trance (w czwartek będzie
grana z numerkiem 732). Niby jakoś byłoby to do odtworzenia, ale u mnie są
przesłuchane, uzupełnione o tracklistę, mają dorzuconą moją ocenę miodności
od 1 do 5. Teraz sobie policz, że każda z nich ma 2 godziny. To są ponad dwa
miesiące słuchania 24 godziny na dobę. :))
> Wspominałem, że dysk znajomego, który mi zgłosił problem, zdechł jakieś 10
> minut (nie miesięcy, tygodni, dni, czy godzin, ale minut) po zakończeniu
> backupu danych. Jego usterka to było to, że hmm... tak zaledwie jedno na
(ciach…)
> już przekonać. Na szczęście był skopiowany i stresu nie było. A co by było,
> gdybym najpierw zaczął się nim bawić, robiąc to i owo, uruchamiając
> system...? Myślę, że wiesz.
Z przeze mnie robionych akcji, to najbardziej zębami zgrzytając ratując
znajomej dysk z laptopa z danymi odnośnie pracy z ostatnich pięciu lat.
Oczywiście - jaki backup? Nerwówka była potężna, gdyż temu akurat (poza tym,
że badów swoje miał, a S.M.A.R.T. się świecił na czerwono) przeszkadzało,
jak się trochę rozgrzał. Wobec czego zaliczył kilka rund podpinania i parę
rund chłodzenia w lodówce. :)
(ciach…)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Optymista to ktoś, kto uważa, że gorzej być nie może. Pesymista - że ]
[ owszem - może. Realista - że będzie. (znalezione w necie) ]
|