Użytkownik "Luke" <luke@luke.net> napisał w wiadomości
news:59ee2309$0$659$65785112@news.neostrada.pl...
Nie chodzi mi o winę, czy nie winę, tylko o to, dlaczego puchnie. Czemu
ma coraz większe wymagania.
Bowiem użytkownicy Linuxa też lubią kręcące się ajfonowopodobne ikonki.
I jest odsetek ludzi z super sprzętem, którzy się nie przejmują
gigabajtami. Tylko że w przypadku Linuxa jest wybór. Chcesz mieć tę
kobyłę, instalujesz KDE/GNOME. Nie chcesz, to instalujesz XFCE albo
Cinammon, albo coś innego (jest tego więcej). Programy działają tak
samo, a sam desktop działa szybko i sprawnie.
To jeszcze rozkminię i się zastanowę, nie chcę tego robić na "ura".
A później, jak dojrzeje do bety, może ROS http://reactos.org/
100-kilka-ileś MB. Najprawdopodobniej ma wszystko, czego mi trzeba.
Nie doczekasz się.
Do pewnych konkretnych spraw, aby działało. Pewien osobny komputerek do
obsługi prostej bazy, ale pozbawiony wszystkiego, co można. Sporadyczne
uruchomienie poczty i newsów, oraz luknięcie na jakąś prostą stronkę. A
poważniejsze zadania na dorosłym (choćby i starym, byle działającym)
systemie.
ReactOS jest projektem bez przyszłości, tzn. jego rozwój nie nadąża za
niczym, a jego stabilność (testowałem) jeszcze długo będzie daleka od
akceptowalnej nawet do najprostszych czynności. Nie wróżę, że to
osiągnie stan "production" w żadnym sensownym czasie.
Tak prawdę mówiąc, nawet tak wiele od niego nie oczekuję, sama jego
produkcja jest przecież trochę jak błądzenie pijanego dziecka we mgle, nie
tak rzadko metodą prób i błędów. Stąd jakieś banalne zadanko na jakim
cienkim lapku. Chociaż może NT4 wtedy?
Natomiast Wine - owszem, naprawdę dużo softu windowsowego po prostu
działa (https://appdb.winehq.org/ - sam jestem zdziwiony). I znowu nie
ma znaczenia, czy to wine jest pod KDE, GNOME, czy XFCE.
No, ja bardzo możliwe, że będę chciał uruchomić Płatnika, a to podobnież nie
takie trywialne, choć oczywiście możliwe.
Możesz być spokojny, każdą taką sprawę, stosownie sprawdzę, zweryfikuję,
zanim zacznę używać. Być może będę podpytywać tu obecnych.
Pod WINE używałem już programu Total Commander, działa bardzo dobrze, tak
samo, używałem klienta WinMX 3.53, choć miałem dość dziwny przypadek -
skarżył mi się operator jednego z węzłów OpenNap, że niektóre pliki mam
zablokowane, jakoś tak. Ja się do nich dostawałem, czytałem, pisałem... ale
nie miałem jak sprawdzić z zewnątrz, niebawem, jak poporządkuję kompy, to
zobaczę, czy to jeszcze działa (WPNP sprotezowany również przewiskam).
Nie udało mi się uzyskać działania OE6 pod Wine, choć w nowszych Ubu Królach
jest ponoć przygotowana "osada", aby to odpaliło, ruszył mi natomiast dość
kaprawo, ale ruszył, któryś Internet Explorer. Na razie blokuje mnie jeden
dość wrażliwy i "prestiżowy" backup, oraz wysmarkane kondzioły, których
jeszcze nie było mi dane kupić nowych. Zastanawiam się, czy jeśli będą
pasować na wymiar i pojemność, mogę dać takie o wyższym napięciu, np. 12V,
zamiast 6.3V w oryginale...
Po prostu, finanse mam kruche, a firma jest za krótko by stwierdzić, że się
uda. Już i tak nowy napęd płyt dał mi w dupę (ok. 100 PLN), ale musiałem...
Na koniec - co złego, to nie ja. Naprawdę nie neguję postępu, nowoczesności!
Neguję natomiast formę i okoliczności ich wprowadzania. Na NK sypią się joby
za ostatnie zmiany w interfejsie użyszkodnika... Dobra, zmykam...
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
|