Użytkownik "Luke" <luke@luke.net> napisał w wiadomości
news:59ee23fa$0$15209$65785112@news.neostrada.pl...
Wypróbuję. Tylko, że ja chcę pójść w kierunku systemu, który położę raz
i nie ruszę go do śmierci (komputera/dysku/systemu, ja jeszcze zamierzam
pożyć), więc prawdopodobnie zestawię do tego inny komputer.
Nie wiem, czy taki system istnieje.
Niemal na pewno nie. Nawet W10 za jakiś czas stanie się z pewnością obiektem
podobnych dyskusji, jak dzisiaj XP, bo mu znów 3/4 rzeczy nie będzie
działać, bo "wiekowy". Pamięci, dyski, wszystko, może pierdnąć i trzeba
będzie obstalowywać na nowo, bo przy okazji połowę backupów wetchnie w
Osobliwość...
Ale z Debianem lub inną spójną i stabilną dystrybucją powinieneś żyć bez
potrzeby reinstalacji przez sporo lat.
Może Ubu, choć on zandruciały, może Ola!, klon Ubuntu o wyglądzie
upodobnionym do XP, ale niestety, nie rozwijany od 2008 roku, czyli pewnie
Mint... KateOS-a bym obrabiał, ale i on poległ, 3.6 był ostatnim i potem
pustka, nic. Samego 3.6 nie najłatwiej dostać, ale można. Teraz wypaliłem
sobie Czerwoną Gwiazdę (tak, tę z Korei, 2.5 GB, klon Red Hata) i może
spróbuję się pobawić (płyta startuje i jest chętna do instalacji, tylko te
23 krzaczki, tyle Koreańce mają), ciekawe, czy zechce ruszyć wpięty w
Ethernet w moim routerze, bo WiFi z wiadomych powodów nie spodziewam się...
Przy okazji jakby mi się na routerze udało założyć łapę śledzaca, z czym się
łączy... (rozumiecie, co mam na myśli?) :) Tylko znów backupy pouwalniać...
A na nowy chocby 32 GB nie mam kasy...
--
Psy kochają przyjaciół i gryzą wrogów,
w odróżnieniu od ludzi, którzy niezdolni są do czystej miłości
i zawsze muszą mieszać miłość z nienawiścią.
(C) Zygmunt Freud.
|