W dniu 2016-08-25 o 18:40, Piotr B. [pb2004] pisze:
PM <pm@xx.xx> wrote:
W dniu 2016-08-25 o 10:40, Piotr B. [pb2004] pisze:
PM <pm@xx.xx> wrote:
To nie fetysz, tylko raport z programu, który oprócz mapki podaje
również co i jak jest sfragmentowane. Zastanawia mnie tylko czemu do
jasnej cholery system nie zapisuje nowego pliku w miejscu w którym nic
niema, tylko z uporem maniaka wciska go w dziury.
Zapisuje gdy zna wielkość pliku. Fragmentacja powstaje gdy plik zaczyna
od 0 i rośnie. Dlatego wiele zależy od prawidłowego użycia api przez
programistów.
Czyli że M$ też spartolił własne kopiowanie? :P
Pozatym to nie powinno zależeć od użycia api i tylko system sam powinien
wiedzieć że zapis pliku w całości ma lecieć w wolne miejsce.
Nic nie pisałem o kopiowaniu. Skąd w ogóle taki pomysł? Pisałem o
sytuacji gdy tworzony jest plik 0 bajtów i następnie do tego pliku
dopisywane są dane. W takim wypadku jeśli programista nie ustawi na
O tworzeniu pliku w kawałkach to logiczne, że system nie wie ile będzie
miał wynikowy plik. Ale przy kopiowaniu przez explorator też nie wrzuca
pliku w cały wolny blok, tylko wali od początku dysku, czyli że to nie
api daje w dupę, a jeśli tak to sami nie umieją korzystać z tego co
napisali. I tylko o taką sytuację mi chodzi
--
PM
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net ---
|