PM <pm@xx.xx> wrote:
> To nie fetysz, tylko raport z programu, który oprócz mapki podaje
> również co i jak jest sfragmentowane. Zastanawia mnie tylko czemu do
> jasnej cholery system nie zapisuje nowego pliku w miejscu w którym nic
> niema, tylko z uporem maniaka wciska go w dziury.
Zapisuje gdy zna wielkość pliku. Fragmentacja powstaje gdy plik zaczyna
od 0 i rośnie. Dlatego wiele zależy od prawidłowego użycia api przez
programistów.
> Systemowy defragmentator chyba wogóle się nie włącza - na siódemce
> czasem pokazuje fragmentacje po 10-20%. Uprzedzając pytanie, nie, inny
> defrag nie zastępuje tego systemowego.
Patrz niżej.
>>> A co z czasem pozycjonowania głowicy?
>>
>> Jak już pisałem współczesne dyski desktopowe mają random access time
>> około 10-30ms. Laptopowe są wolniejsze ale ma to coraz mniejsze
>> znaczenie bo są zastępowane przez ssd.
>>
> Właśnie chodzi o laptopy ;)
I tu jest problem. Zadanie defragmentacji ma dwa warunki: bezczynność
i zasilanie sieciowe. Dodatkowo wykonywane jest ono w czasie
konserwacji, która domyślnie jest w nocy więc jeśli komputer nie jest
usypiany/hibernowany to na typowo użytkowanym laptopie zwłaszcza z
systemem starszym niż W8 ma niskie szanse wykonania.
--
Piotr Borkowski
|