W dniu 2016-08-29 o 21:24, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Thu, 25 Aug 2016 20:27:32 +0100, PM napisał(a):
Nic nie pisałem o kopiowaniu. Skąd w ogóle taki pomysł? Pisałem o
sytuacji gdy tworzony jest plik 0 bajtów i następnie do tego pliku
dopisywane są dane. W takim wypadku jeśli programista nie ustawi na
O tworzeniu pliku w kawałkach to logiczne, że system nie wie ile będzie
miał wynikowy plik. Ale przy kopiowaniu przez explorator też nie wrzuca
pliku w cały wolny blok, tylko wali od początku dysku, czyli że to nie
api daje w dupę, a jeśli tak to sami nie umieją korzystać z tego co
napisali. I tylko o taką sytuację mi chodzi
Część programów potrafi ogarnąć informację o docelowej wielkości pliku tak,
że alokuje od razu całą przestrzeń potrzebną na dogranie ściąganej
zawartości. I to jest IMVHO najsensowniejsze podejście - ciągasz 300MB, to
na dysku system sprawdza, gdzie ową 300MB pigułę może wcisnąć i jedzie z
ciąganiem i wypełnianiem jej.
Np na torrentach zawsze rezerwuje całą docelową przestrzeń, ale sam
zapis na dysku już nie wygląda tak różowo, pozatym defragmentator
systemowy często olewa pliki w dwóch fragmentach i potem robi się od
razu burdel na dysku. W win 2000 i chyba Xpeku była okrojona wersja
diskeepera która bardzo ładnie sobie radziła z tym problemem, pozatym
miałeś raport co i jak jest porozrzucane, a teraz kicha, pozostaje tylko
wierzyć w te 0%.
--
PM
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net ---
|