Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] System nie widzi zawartości partycji

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] System nie widzi zawartości partycji
From: "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
Date: Mon, 21 Sep 2015 16:02:42 +0200

Użytkownik "Olaf Frikiov Skiorvensen" <Belzebub@invalid.invalid> napisał w wiadomości 0omvvatmdokfscmljsmg0dgf70r575hfb3@4ax.com">news:0omvvatmdokfscmljsmg0dgf70r575hfb3@4ax.com...
Do: Użytkownik "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
Czekałam na Twój komentarz na temat wyników moich
działań wykonanych zgodnie z Twoimi zaleceniami.
W szczególności ciągle niepokoi mnie ta duża wartość
ERR w Victorii.

Ekskjuzmi :) Trochę miałem działań w związku z wizytą u wracza...


ERR to sektory nieczytelne, przyczyna naszych kłopotów.
O ile pamiętam, było ich 369, Victoria domyślnie ich nie naprawia,
aby zmusić dysk do ich naprawy, Vistoria musi mieć ustawioną opcję
REMAP, już o tym pisałem.

Z tym, że nie należy polegać na tej funkcji, że naprawi też dane. W końcu sektor jest do dupy. To doświadczenie stare jak świat. Kiedyś, dla ciekawości, ale i trochę z potrzeby oszczędzenia sobie czasu na odzysk, próbowałem w stacji, będącej samodzielnym komputerem, Commodore 1541, specjalnym programem, sczytać zawartość pewnego uszkodzonego sektora. Od sieczki, do zawartości b. dziwnej, przedstawiającej... katalog MS-DOS w systemie MFM. Dodam, że taki odczyt był w tym urządzeniu niemożliwy, musiałem to widocznie wcześniej zapisać. W każdym razie, nie było to to, co powinno. Choć, w niektórych trybach turbo, przyspieszających nawet 25 razy, stosuje się selektywne uszkadzanie zapisu, próba odczytu takiego sektora wykaże błędną sumę kontrolną bloku danych, natomiast loader turbo znajdzie tam dokładnie to, czego chce. Wracając do obecnego tematu - dla próby, porównałem zawartość tego, co z pliku zostało kopiowaniem siłowym programem Unstoppable Copier, a tym, co wynikło z remapowania zawierających go felernych sektorów. zgodnie z oczekiwaniem, zawartość różniła się, jak też, w obu przypadkach była błędna (test CRC - hotkey ALT+SHIFT+F9, można zaznaczyć wiele plików z archiwami i nacisnąć skrót). Przyznaję, że daje to pewna szansę dostać coś zbliżonbego chociaż, co może pozwolić na konkretniejsze działania z uszkodzonymi danymi, choć macierz RSC chyba by była najlepsza...?

Victoria znajdując taki sektor, zmusza dysk do prób odczytania
prawidłowej wartości i ewentualnego ponownego zapisu w tym samym
miejscu lub w sektorze z puli zapasowej(Bad Sector Remapping - akcja
naprawcza zależy od firmware dysku, więc nie powiem dokładnie w jaki
sposób w konkretnym dysku może to być zrealizowane).

Mam podstawy przypuszczać, że traktowane jest to po macoszemu, wręcz olewane, robione bylke jak. M.in. mimo remapowania, nie zmieniają się stosowne wskaźniki i następny test nośnika wyrypie w dokładnie tym samym miejscu. Mimo dostępnej puli rezerwy. Oznaczanie jako czekających, sektorów w ilości przekraczającej pulę, oznaczanie jako "ile realokowanych" ilością także daleko przekraczającą wielkość rezerwy (nie spotkałem dysku, który miałby ponad 10 tysięcy rezerwy, dotychczas macane miały ją w wielkości 2048. Decyzja firmware też bywa dziwna, gdyż niepewny sektor, nawet chyba podawany ogólnie, jako czekający na remap, z wymuszeniem tego remapu, jest jedynie nadpisywany na nowo, co skutkuje niekiedy, że w szybkim czasie sektor ten znów się wyrypie. Mam taki dysk, chyba Quantum, co ma kilkanaście BADów i za chiny nie chce ich przemapować, choć wg SMART miejsca jest na to, od ciężkiej pyty.

Taka operacja może się zakończyć odczytaniem oryginalnych danych, ale
też i śmieci lub zer, to loteria.

Otóż to! Zależy, czy przywaliło w dane, czy w nagłówek. Zdaje mi się... ale już nie bardzo chce mi się wracać do początku wątku, że jednym z elementów dyskusji był objaw uszkodzenia nagłówka sektora, bądź jego synchronizacji, lub coś, co jest do tejże analogiczne. (chodzi o specjalny znacznik, który, parafrazując jeden z dawnych programów dla dzieci oznacza, że "już za chwileczkę, już za momencik, sektor z danymi zacznie się kręcić, kręcić się będzie sektor, gdzie dane, czy wszystko zostało już odczytane?" Taki luz interpretacyjny dla żartu.

Jeśli po skanie z wymuszeniem reallokacji partycja dalej nie będzie
widoczna, to będzie konieczne odzyskiwanie danych, biorąc pod uwagę
ilość tych sektorów można przypuszczać, że system plików nie będzie
zbytnio uszkodzony, pewnie da się to skorygować za pomocą
chkdsk(jednak pewne dane, nikt nie może wiedzieć jakie, zostaną
utracone)
W zasadzie nie ma sensu więcej się o tym rozpisywać, reszta w twoich
rękach.

Primo, obraz dysku, można w częściach i penisem (taka nazwa na pendrive też funkcjonuje, jako potoczna, wręcz kolokwialna), programy Runtime Software, czyli GDB i Disk Explorer, umożliwiają także zrzucenie obrazu fragmentu nośnika, także kompresję. Zachowanie CHKDSK u Zosi dało nadzieję, że po połataniu uszkodzonych sektorów, naprawa pozwoli odzyskać dostęp do danych, NTFS ma zadziwiający niekiedy mechanizm, jakby wzajemnego wspierania się wpisami plików przez indeks i MFT, uszkodzenie jednego z wpisów spowoduje skorzystanie z zawartości drugiego i odtworzenie wpisu właściwego, albowiem, w NTFS, wpis pliku pojawia się w 2 miejscach, czyli właśnie, są to indeks i MFT, zbadałem to ręcznie uszkadzając pojedynczo każdy z tych wpisów, chkdsk naprawił uszkodzenie. Zdarza się wprawdzie, że dane, potraktowane chkdsk potrafią wyparować, ale GDB często potrafi znaleźć te resztki oparów i z powrotem je skroplić, trzeba tylko wyznaczyc na to miejsce na innym dysku. Ważna uwaga dotycząca sczytywania danych przy użyciu Get Data Back i Disk Explorer, w sytuacji, gdy wystąpi błąd odczytu. Domyślne ustawienia spowodują, że sektor taki nie zostanie dodany do tworzonego obrazu, w rezultacie czego, tenże sie skróci, stając się bezwartościowy. Przy wystąpieniu błędu trzeba primo, kazać powtórzyć, sekundo, (nie mam ściągawki, gdzie co się włącza, nie mam jak teraz uruchomić dużego kompa, aby ściągnąć podpowiedź), dane z tego sektora zapisać zerami. Można to zautomatyzować, co w sytuacji wielokrotnego wystąpienia błędu oszczędzi nam klikania co rusz, aby popchnąć proces.


Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję Ci za wszelką pomoc
Zośka

Odkrycie, że nie jest się geniuszem,
jest odkryciem godnym geniusza.
-Anonimowy geniusz.

Wiem, że wiem, że nic nie wiem :))

--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>