Użytkownik "Przemysław Ryk" <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał w wiadomości
news:oiainn2693v0$.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info...
Toteż stad uwagi, że taki dysk nie do poważnych celów. Jak przycisk do
papieru, zabawka dla dzieci, czy cache dla przeglądarki WWW, nada się. Bo
kładzenie pagefile.sys odradzam.
(ciach…)
I możesz odradzać jeszcze długo - Zosia wie lepiej. Ale to Jej dane, nie
moje, więc niech wie lepiej po wielokroć i dalej. Ileż można razy
tłumaczyć,
że nie tędy droga?
Cóż, myślę, że Zosia chce po prostu zaoszczędzić na tych manipulacjach tyle,
ile się da i ja to w sumie rozumiem. Tylko mnie trochę dziwi, że nie jest
skłonna wydać w sumie tak niedużych pieniędzy na coś, co jest nowe, lub
używane w bardzo dobrym stanie. Nówka, to 200-250 PLN, a mając gwarancję, to
mówię w razie czego producentowi "bujaj się waść z odzyskiem danych", bo mi
"wetło".
A z praktyki wiem, że dziś wydam np. 50 złotych, ale za to później dodatkowe
500 na prostowanie wynikłych z tego problemów, zamiast od razu np. 300 i
mieć dwie stówy przez to w kieszeni, bo to załatwia temat, którego nie
załatwiło wydane 50 zyla. Słuszna uwaga, że to w sumie nie mój cyrk, nie
moje małpy. Ja się na temat nie zamykam, ale nie jestem w stanie na
odległość pomóc komuś, kto nie współpracuje. Zwykle za takie działania biorę
kasę bo "know-how". Po prostu jestem nieco zdziwiony takim stanem rzeczy...
Niestety, jeśli coś się popsuje, to bez włożenia w to wysiłku
jakiegokolwiek, rezultatu nie będzie. Nawet, jeśli coś się zepsuje mnie, mam
części i nikomu nie muszę płacić za serwis, to i tak muszę pójść do sklepu
np. po bułkę i mleko, zjeść śniadanie, by mieć energię do myślenia i
działania. Myślenie wbrew pozorom, pochłania znaczną część przyswajanej
energii.
Pierwsze dyski zacząłem "robić" prawie 20 lat temu, nabywając doświadczenia
w wyłapywaniu niuansów, także ucząc się na błędach, całkiem sam, umiem
zrobić pewne nietypowe rzeczy, do których nie ma narzędzi i np. ręcznie
klepię swoj zamiar edytorem dyskowym.
Chciałbym bardzo pomóc Zosi, ale jak nie kupi nowego dysku, czy choćby
sprawnej używki, to więcej już nie dam rady. Nie musiała by kłaść nowego
systemu, potrzebne by było jedynie podpiąć te dwa dyski na parę godzin do
innego kompa i zrobić kopię.
W mojej praktyce doświadczyłem również skutków działań programów
naprawiających w sytuacji, gdy trafiły na nietypowe dla nich uszkodzenie,
stąd też moja sugestia zrobienia kopii posektorowej, a nie inteligentnej.
Potrwa dłużej, ale nic nie umknie.
Zosiu, daj sobie pomóc, naprawdę nie da się bez nowego dysku.
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
|