Uzytkownik "john Stuntman" <profesor.fir@gmail.com> napisal w wiadomosci
8b5d91be-40f2-4e71-89a1-c6f666dd63f7@googlegroups.com">news:8b5d91be-40f2-4e71-89a1-c6f666dd63f7@googlegroups.com...
ja sobie chwale 2.5 calowy dysk zewnetrzny 1TB
taki zewn mogby robic za magazyn a jakis solidny SSD za dysk roboczy
I ja bym w to wszedl. A na duzej maszynie wstawilbym sobie cos takiego:
http://allegro.pl/dysk-ssd-plextor-px-512m6e-bk-512gb-m-2-pcie-black-i5536295792.html
(Byly juz dyski ponaddwukrotnie szybsze)
Tylko karte graficzna musialbym wyjac, bo mam tylko jedno gniazdo powyzej
PCI-Ex1
Obawiam sie coprawda tej slynnej przecieralnosci sie SSD ale np w tym
artykule
http://www.computerworld.pl/news/400172/Opinia.ze.dyski.SSD.nie.sa.zywotne.to.mit.html
pisz ze nie jest tak zle (?)
Pewnie dzis sa trwalsze materialy i technologie, oraz wsparcie sprzetowe dla
równomiernego obciazenia zasobów. Jakby sie postarac i 100 tysiecy razy
zapisac jeden obszar, to kto wie. Tymczasem w HDD jednak dysk tego nie
zauwazy i to bez dodatkowego wsparcia.
pisze ze dyski powinny wytrzymac 700 TB zapisów,
Czyli sjakies 200 razy skopiowanie mojego najwiekszego HDD...
nie wiem dokladnie ile ja moge zapisywac dziennie
Mysle, ze jak zanadto nie wycudujesz, to mozna sie nie szczypac, jesli
normalnie sie pracuje. Trudno mi orzec, czy gosc montujacy zawodowo wideo
musialby sie juz szczypac, czy nie... trzeba by policzyc troche statystyki.
(i ile ja intencjonalnie ile system w ukryciu) ale penie nie jest tego
wiecej niz
1 GB/dzien (a moze?) wtedy wynikaloby ze
taki dysk powinien wytrzymac dwa lata (?)
Przy normalnym uzywaniu na pewno wytrzyma. Aby zapisac 700 TB, to policzmy,
ile ja w swym laptopie bym musial... Transfer (mam co prawda HDD) mam ok.
70-75 MB/s, dla okraglosci przyjmijmy 70. 700 mln MB / 70 MB/s, to daje 10
mln sekund. Doba, to 86400 sekund, zatem, 10 mln / 86k4, daje ciurem ok.
115,7 dnia. Ciurem, bez najmniejszej przerwy. W menedzerze zadan mozna sobie
ustawic zliczanie transferu dyskowego (zreszta, jest on zliczany i bez tego,
tylko kolumne trzeba sobie wlaczyc). Uptime mam, dla okraglosci, 200 godzin.
Transferu, z grubsza, 3.5 GB. Zatem, 720ksekund, dla okraglosci przyjmijmy
700k. daje to wiec 5 tys. bajtów na sekunde. Zalózmy, ze sie nie lenimy,
dodajmy dwa oczka i mamy 500 tys. Bps.
700 TB/0.5MB wyjdzie 1.4 mld (polskich, bo amerykanskich/ruskich, to 14mld,
czyli 1.4 bln), tyle teoretycznie sekund przetrwa nasz dysk. A jest to
16203,7 dnia, wiec wyjdzie grubo ponad 44 lata. Wiec mysle, ze nawet
zrobiona raz na jakis czas defragmentacja (podkreslam - raz na jakis czas,
nie codziennie), która zalecam na okolicznosc utraty danych (bo czynnika
strat na pozycjonowanie nie ma), która zbawi nas, gdy padna struktury
alokacji, gdyz przynajmniej czesc istotnych danych ma szanse ocalec.
Przypuszczam, ze przez te 44 lata, które dla intensywnosci znów podziele
przez 4, co da w rezultacie ciurem 2MB/s... to przez te 10 lat z kawalkiem
spokojnie doczekamy sie dysków znacznie trwalszych, znacznie szybszych,
tanszych, pewniejszych, gdzie elektromechanika pozostanie jedynie
ciekawostka techniczna, lub w miejscach, gdzie zastosowanie SSD bedzie zbyt
ryzykowne.
Majac duzo RAM, polozylbym swapa na ramdysku, poza tym, gdy duzo bedzie
pamieci, to nie bedzie potrzeby tymze swapem mlócenia, jedynie moze dla
jakichs programów, które nie wiadomo po jakiego chudzca pyszcza o swapa,
przy wolnych 2 gigach pamieci, same zajmujac polowe tego...
czyli nie za dobrze.. wiec pewnie by nalezalo skonfigurowac system by nie
zapisywal swapow
na SSD rowniez tempa i co on tam jescze regularnie zapisuje (cache
przegladarek itd)
Nie szczypalbym sie az tak. Statystycznie predzej ci sie komp zestarzeje,
niz taki dysk padnie.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100
|