W dniu 07.09.2018 o 23:09, Sebastian Biały pisze:
Nie, zamiast tego powszechne jest auto aim, fakt że w ogóle jest
świadczy o tym jak miernym narzedziem do tego jest pad.
Zamiast "czego"? Zamiast półmetrowego mousepada którego nijak nie da się
zmieścić na urządzeniu trzymanym w rękach i obsługiwanym palcami? Masz
lepszy pomysł? Może wieszany na szyi stoliczek pod mousepada? ZTCW
autoaim można wyłączyć.
Nie uważam, ale one sa powszechne od ponad 20 lat. Czyli przez ostatnie
20 lat nie wymyslono *nic*, poza ogromna ilością innowacji która znika
po kilku latach i dalej mamy NES+analogi.
No to już odpowiedziałem same grzybki i pozostałe wejścia analogowe (już
w PS2 na siłę nacisku reagują 4 podstawowe przyciski z prawej strony
pada i wszystkie 4 przednie, L1-R2) to wystarczająca innowacja, której w
klawiaturach jako pecetowych podstawowych interfejsach do grania
zabrakło, a w ciągu ponad 30 lat ich "rozwoju" wymyślono dodatkowe
przyciski, które gracze jeśli mogą, to wyłączają, wrócono do
przełączników mechanicznych (bo są rzekomo "trwalsze" niż wytrzymujące i
kilkanaście lat markowe "membranówki") i podświetlenie RGB (niezbędne
zwłaszcza w klawiaturach "dla graczy", w końcu ciężko w ciemno zmienić
palec z W na S, z A na Q i z D na E, R, albo F). Analogowe interfejsy
dają np. możliwość nieliniowego ich działania, czyli zaimplementowania
"akceleracji", która jeśli się chce, umożliwia granie w shootery padem
bez autoaima. Świeży przykład z wykorzystaniem prawego touchpada jako
"moouse-like joystick" (+gyro) do wystarczająco dokładnego celowania w
GTA5: https://www.youtube.com/watch?v=UOeArV3v8Lk
Nie pójdą. W PS5 dostaniesz pad NES+analog + jakaś dodatkowa żałosna
technologia która zniknie wraz z PS6.
A co mówi Szklana Kula o "gamerskich" klawiaturach za 10 lat? Dalej będą
tylko cyfrowe przyciski i "modulacja częstotliwości" ich wciskania w
celu emulacji analogowych funkcji, za to będą podświetlane 48-bitową
paletą barw?
Najlepiej trzyma mi się 360/One ale grać się na tym nie da tak samo. Ja
rozumiem że to subiektywne. Niestety mimo uzywania wielu róznych na
razie nie ma nic co pobije myszkę w sterowaniu widokiem. Bo w zasadzie
tylko o to mi się rozchodzi. O sterowanie widokiem. Kilka gier nawet
grałem w konfiguracji lewa ręka na padzie, prawa na myszce, ale pady nie
są do tego przeznaczone.
W jakim sensie nie są przeznaczone? steam controller da się obsługiwać
jedną ręką jeśli o to chodzi, zwykle tak sobie konfiguruję gry by
wszystkich funkcje ruchu obsługiwać lewą ręką, dzięki temu można się na
przykład napić nie przerywając przemieszczania się między lokacjami.
Problemem za takim rozwiązaniem jak granie jednocześnie padem i myszą to
mają raczej twórcy pecetowych wersji gier. Nawet nowych, jak wspomniany
wcześniej GTA5, w nim nie da się grać padem i myszą (i przez to używać
prawego touchpada w trybie myszy), brak prawego sticka uniemożliwia
sterowanie w pewnych elementach gry (np. joga).
Miałem w ręku pada którego joystick analogowy miał dwa zakresy.
Wewnętrzny, lekki i po pokonaniu oporu można go było wychylić bardziej a
on sam generował wcisniecie co symulaowało bieg. Tylko że to nie był
taki do kupienia w sklepie tylko przerobiona zabawka do PC i działalo
dośc kiepsko z powodu amatorszczyzny.
Szczerze mówiąc nie rozumiem co w tym dziwnego. To że w ten sposób dawał
odczuwalny próg aktywacji biegu? Czy raczej sprintu, czyli chwilowego
(bo np. spalającego "staminę") boostu zwyczajnego biegu aktywowanego
jeszcze w tym pierwszym, wewnętrznym zakresie? Dział to tylko w grach w
których jest dedykowany przycisk do tego "sprintu", w takim Dark Souls 1
z tą funkcją nie działałoby skakanie. Taką funkcjonalność da się pewnie
zaimplementować na steam controllerze, wykorzystując jego haptyczne
"wibratory" jako informację o aktywacji drugiego progu.
Nie twierdze że klawiatura/myszka jest obiektywnie lepsza od pada.
Twierdze że jest na świecie przynajmniej jeden człowiek dla ktorego
klawiatura jest lepsza subiektywnie. Widzę też że zawodowi gracze
używają róznych konfiguracji, czasem pad, czasem klawiatura. Widać nie
jestem sam.
W zasadzie to twierdzisz, bo jak inaczej odbierać "popsute narzędzie" i
"spanie na betonie"? Obiektywnie każdy wie, że strona pada zastępująca
klawiaturę ma nieporównywalnie większe możliwości, choćby przez samą
analogową metodę odczytu akcji gracza, co eliminuje konieczność
stosowania półśrodków (jak 2- lub 3-poziomowa prędkość ruchu realizowana
przez kombinacje klawiszy), i ćwierćśrodków (jak konieczność szybszego
lub wolniejszego naciskania klawisza by korzystając z pojazdów móc
przyśpieszać bez "palenia opon", płynnie hamować i utrzymywać żądaną
prędkość). Z kolei prawy grzybek czy touchpad ze względu na gabaryty
musi być mniej dokładny niż mysz, wymagająca do dokładnej pracy
przynajmniej kilkadziesiąt centymetrów kwadratowych. Czy taka dokładność
jest w grach potrzebna? Fakt że gracze konsolowi kupują więcej gier niż
pecetowi świadczy o tym, że chyba niekoniecznie.
|