Osoba podpisana jako pueblo <nomail@nomail.pl>
w artykule <news:5cc31fa9$0$477$65785112@news.neostrada.pl> pisze:
Witaj Andrzej P. Wozniak, 26 kwi 2019 w
news:5cc2fa42$0$482$65785112@news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Osoba podpisana jako pueblo <nomail@nomail.pl>
w artykule <news:5cc2c709$0$31100$65785112@news.neostrada.pl> pisze:
Witaj Andrzej P. Wozniak, 26 kwi 2019 w
news:5cc25cb5$0$523$65785112@news.neostrada.pl napisałeś/aś:
Osoba podpisana jako pueblo <nomail@nomail.pl>
w artykule <news:5cc2360d$0$528$65785112@news.neostrada.pl> pisze:
Panie Jourdain, właśnie odkrył pan, że program nie składa się
tylko z jednego pliku exe. To są nazwy głównych modułów programów,
więc nietrudno zgadnąć, że po uruchomieniu programów praktycznie
przez cały czas pozostają w pamięci operacyjnej.
chodzi mi o rzeźbienie po dysku.
Kiedy ostatnio widziałeś stronę www bez elementów aktywnych,
zmieniających się w czasie? Pewnie też w zeszłym wieku.
Chcesz mi powiedzeć, że dlatego przegl. tak namiętnie odczytuje te
dll?
Panie Jourdain, te pliki dll _są_ przeglądarkami, ich podstawowymi modułami.
Taka biblioteka to jest ciało przeglądarki.
Weź dla przykładu Internet Explorera. Myślisz, że kilkaset kilobajtów pliku
iexplore.exe jest najważniejsze? Przecież każdemu nowicjuszowi od czasów
Windows 95 OSR2 tłumaczy się, że najważniejsze są biblioteki IE zintegrowane
z systemem i dlatego musi aktualizować IE, choćby nawet bezpośrednio z niego
nie korzystał. Gdzie byłeś przez ponad 20 lat?
Firefox i Chrome są zbudowane podobnie jak IE. Różnica jest taka, że z
założenia mają one w podobny sposób działać w różnych systemach
operacyjnych, więc integracja z konkretnym środowiskiem graficznym czy
systemem operacyjnym jest ograniczona. Dlatego te przeglądarki mają swoje
własne środowisko, własne podstawowe moduły, własną podstawę działania, np.
Chromium Embedded Framework. Taką podstawę można wbudować w inne programy
korzystające z internetu, np. menedżer pobierania plików czy komunikator,
niekoniecznie przeglądarkę, stąd m.in. narzekania, że te programy się bardzo
rozrosły. Z drugiej strony jednak to pozwala utrzymać wspólną bazę kodu dla
wersji programów działających w różnych systemach operacyjnych.
Powtórzę, dziwi mnie, że jeśli mam otwarte kilka zakładek, które są
alob uśpione, albo je przeglądam, albo nic nie robię z przeglądarką w
takim stanie, to w przeglądarka(wszystkie jej procesy) mimo tego
wygenerowuje ogromny - w proporcji do całego systemu z wszytkimi
innymi programami - odczyt z jedego pliku dll (i to mnie najbardziej
dziwi).
A nie dziwi Twojego mózgu to, że tak bardzo korzysta ze znacznie większego
ciała? Pobiera aż 25% energii, cały czas wymienia płyny i informację, nawet
kiedy śpisz lub nic nie robisz. Jeśli upierasz się, żeby podstawowe moduły
przeglądarki traktować jak pliki obce, zacznij podobnie traktować swoje
ciało.
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|