Osoba podpisana jako pueblo <nomail@nomail.pl>
w artykule <news:5cc2360d$0$528$65785112@news.neostrada.pl> pisze:
Nic w necie nie znalazłem, więc zastanawiam się tutaj nad tym
przypadkiem.
PROCMON pokazuje mi, że Opera, FF i nawet IE(ale w dużo mniejszym
stopniu) mają swoje ulubione pliki dll - odpowiednio opera_browser.dll i
xul.dll,
Panie Jourdain, właśnie odkrył pan, że program nie składa się tylko z
jednego pliku exe. To są nazwy głównych modułów programów, więc nietrudno
zgadnąć, że po uruchomieniu programów praktycznie przez cały czas pozostają
w pamięci operacyjnej.
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|