Użytkownik "Wiktor S." <wswiktorSP@Mpoczta.fm> napisał w wiadomości
news:n2i3lb$b48$1@usenet.news.interia.pl...
Aczkolwiek przecież już "prawie wszystko" było w IO.SYS i MSDOS.SYS,
a COMMAND.COM to chyba tylko rezydentne polecenia pompował do RAM.
COMMAND.COM to zwykły program, który odpowiada po prostu za obsługę
poleceń z konsoli.
Kiedy odpalimy program czy grę to command.com nie ma już nic do roboty.
Ale wczytywany jest, w końcu to powłoka.
A tu chodziło o sytuację fizycznego braku powłoki i podmiany w jej miejsce
pliku, który z powłoką nie miał nic wspólnego.
W późniejszych wersjach DOS-a (7.0/7.1/8.0) zawartych w Windows 9x program
command.com miał tak naprawdę format EXE (mimo zachowania rozszerzenia
COM),
Zgadza się - COM miał ograniczenie do 65535. Największy jaki widziałem, to
chyba coś koło 65408, mniej więcej.
msdos.sys stał się dodatkowym plikiem konfiguracyjnym a cały system był
zawarty w io.sys
Też będącym OIDP EXE.
I MSDOS mogło w ogóle nie być, bo bardziej stanowił zapchajdziurę, niż
rzeczywistą potrzebę, a to chyba po to, by zachować jakieś-tam
kompatybilności?
zrzut systemowym BACKUPem, format partycji z przeniesieniem systemu,
powrót RESTORE,
Nigdy tego dosowego backup/restore nie użyłem, jakoś się bałem, do
zgrywania danych służył ARJ.
Nie miałem wówczas innej możliwości. Byłem świadom ryzyka, bo tu tworzyło
się chyba coś w rodzaju archiwum ciągłego i w razie jakiejś sraki z którąś z
dyskietek, odtworzenie mogło stanąć pod znakiem zapytania. Ale poszło.
Muszę kiedyś potestować :-)
Jest w nowszych DOSach?
--
Telespamerzy:
814605413 222768000 616285002 845383900 224093185 896510439 896126048
222478125 222478457 814605444 717857100 222478205 616279900 222478190
616285031 222478041
|