Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Dwie karty dźwiękowe w jednym PC?

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Dwie karty dźwiękowe w jednym PC?
From: Adam <a.g@poczta.onet.pl>
Date: Fri, 20 Nov 2015 10:13:59 +0100
W dniu 2015-11-18 o 16:23, ACMM-033 pisze:

Użytkownik "Wiktor S." <wswiktorSP@Mpoczta.fm> napisał w wiadomości
news:n2i3lb$b48$1@usenet.news.interia.pl...
Aczkolwiek przecież już "prawie wszystko" było w IO.SYS i MSDOS.SYS,
a COMMAND.COM to chyba tylko rezydentne polecenia pompował do RAM.

COMMAND.COM to zwykły program, który odpowiada po prostu za obsługę
poleceń z konsoli.
Kiedy odpalimy program czy grę to command.com nie ma już nic do roboty.

Ale wczytywany jest, w końcu to powłoka.
A tu chodziło o sytuację fizycznego braku powłoki i podmiany w jej
miejsce pliku, który z powłoką nie miał nic wspólnego.



W późniejszych wersjach DOS-a (7.0/7.1/8.0) zawartych w Windows 9x
program command.com miał tak naprawdę format EXE (mimo zachowania
rozszerzenia COM),

Zgadza się - COM miał ograniczenie do 65535. Największy jaki widziałem,
to chyba coś koło 65408, mniej więcej.
OIDP to COM ładował się pod konkretny adres pamięci, stąd było ograniczenie do jednego segmenyu.


msdos.sys stał się dodatkowym plikiem konfiguracyjnym a cały system
był zawarty w io.sys

Też będącym OIDP EXE.
I MSDOS mogło w ogóle nie być, bo bardziej stanowił zapchajdziurę, niż
rzeczywistą potrzebę, a to chyba po to, by zachować jakieś-tam
kompatybilności?


zrzut systemowym BACKUPem, format partycji z przeniesieniem systemu,
powrót RESTORE,

Nigdy tego dosowego backup/restore nie użyłem, jakoś się bałem, do
zgrywania danych służył ARJ.


Wtedy (przełom lat 80/90) nie było jeszcze chyba ARJ. Były LHA, LZ, jakieś ZIP-y i może jeszcze kilkanaście, które już dawno umarły.

Pierwsze DOS-owe wersje RAR-a (a może ARJ?) ciekawie pokazywały na pasku postępu stopień kompresji. Później już tego nie było - brakowało mi.


P.S.
Też jestem samoukiem z informatyki.
Zdarzało się też pracować na BAT-ach. Kiedyś w jakiejś firmie w ten sposób zrobiłem coś, co teraz nazywa się CRM - batche pracowały w pętli, sprawdzając obecność określonych plików. Jeśli takowe zaistniały, to przesyłały inne pliki przez sieć, archiwizowały coś na dysku NW3.11, wystawiały swoje pliki jako potwierdzenie wykonania dla swoich "kolegów" na innycg stanowiskach. Działało to bez zająknięcia przez kilka lat na kilku (kilkunastu?) stacjach z DOS-em i Win3.11. Ale głównie działałem na DBF-ach i skrobałem w Clarionie. Małe narzędzia to nawet w kompilatorze Basica.

--
Pozdrawiam.

Adam

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>