Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Przeniesienie poczty Win XP -> Win 7 ?

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Przeniesienie poczty Win XP -> Win 7 ?
From: Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl>
Date: Sun, 23 Jun 2013 08:25:31 +0200
W dniu 22.06.2013 23:17, Przemysław Ryk pisze:
Dnia Sat, 22 Jun 2013 22:30:45 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
To widać u mnie niespecjalnie zjada, bo ja mam 3G nie zauważam ciasności.
Nie wiem, czym się zawodowo zajmujesz. Ja składem publikacji do druku.
Pakiet Adobe (InDesign, Illustrator, Photoshop, Bridge, w końcowych etapach
jeszcze Acrobat) z przynjamniej kikoma pootwieranymi i obrabianymi
materiałami + Thunderbird + Firefox + komunikator + Total Commander +
foobar2000 i kilka innych programów - i zużycie podbija pod np. 7,8GB.
Najgorsze dla mnie jest to, że w płytę więcej niż 8GB nie wstawię (płyta na
P45 Intela).

No nie, grafiką się nie zajmuję. Na kompie to głównie filmy, przeglądarka, poczta, konsole serwera.

Owszem, to wina spierdolonego pomysłu na zmianę numeracji. kiedyś
numeracja była sposobem na sprawdzanie czy wersja nie jest za nowa. Jak
zaczęli szaleć z numeracją, to rozszerzenia się pokomplikowały.
Aczkolwiek teraz się to trochę uspokoiło, bo twórcy rozszerzeń podawali
po prostu duże limity górne.
Bardzo optymistyczne założenie, że rozszerzenie będzie kompatybilne na pięć
czy więcej wersji przeglądarki w przód.

No niestety od czasu wejścia modelu ciągłego rozwoju zassanego od Chroma limitowanie rozszerzeń wersjami głównymi przestało działać :( Swoją szosą, ciekawe jak ta sprawa się ma w Chromie.

Inna sprawa, że jak na razie, żadne z moich rozszerzeń nie wypadło z gry. Wszystkie albo na bieżąco się aktualizują albo działają. Quote Color do TB w ogóle przestał być rozwijany i ręcznie sam musiałem w nim dać duży limit górny, a jednak działa nawet w najnowszym TB.

I co z tego, że to rozszerzenia? Ważne, że są i można je mieć.
Dopóki autorowi rozszerzenia chce się je rozwijać.
To i tak lepiej niż ,,już na starcie możliwości brak''.
O ile ich faktycznie brak.

Biorąc pod uwagę, że nie lubisz rozszerzeń, to brak na 100%. Jeśli dopuścisz jednak rozszerzenia, to i tak pełnej mojej listy (a mam ich przypominam <10) i tak nie wygenerujesz chyba o konkurencji. Zapewne jest to kwestia potrzeb i komuś innemu może coś innego spasować. Dla mnie nie ma alternatywy dla FF/TB.

Argument jest generalnie od czapy, bo tak samo można powiedzieć, że mam
program, póki się chce go producentowi rozwijać.
Owszem. Tylko tutaj odpowiedzialność się rozmywa. IMVHO Mozilla Foundation
raczej niespecjalnie sprawdza, czy na stronie addons.mozilla.com
rzeczywiście dostępne są rozszerzenia nie tylko kompatybilne z daną,
aktualną wersją przeglądarki, ale również nie powodujące konfliktów między
sobą.

A jak sobie wyobrażasz to sprawdzanie? Przy takiej liczbie rozszerzeń? Chrome jakoś sprawdza?

Zresztą ,,konflikty'' pomiędzy rozszerzeniami nie oznaczają od razu czegoś złego. Jak dwa rozszerzenia robią podobne rzeczy, to mogą konfliktować ze sobą naturalną siłą rzeczy i user ma wybrać co woli. Tak jak np. dwa antywirusy na kompie, też wcale nie muszą ze sobą współpracować.

Wygląda mi na to, że nikomu w Google, ani w Microsoftcie nie zależy, by w
oprogramowaniu tego ostatniego łatwo dało się korzystać z kalendarza tego
pierwszego. :(

Dla mnie to kluczowe, bo mam kalendarze google w chmurze i do tego na Androidzie. I to wszystko musi współpracować.

BTW Lightninga - czy istnieje jakiś sposób, aby mu ustawić, żeby domyślnie
alarm dla zadania był ustalany na czas przed datą zakończenia, a nie datą
rozpoczęcia terminu przewidzianego na dany Task?
Nie widzę takiego domyślnego. Da się ustawić w zadaniu, ale domyślnie
chyba nie. Nigdy nie potrzebowałem, bo ja chcę, żeby przypominało PRZED
wizytą u klienta :D
Widzisz - ja często sobie wrzucam Task np.: „skład folderu X”. Mam na to
tydzień czasu, rozpoczynam np. (jak bym dzisiaj robił nowe zadanie)
poniedziałek, 24 czerwca, zakończyć mam w piątek 28 czerwca. Dzisiaj tworzę
to zadanie i chcę, żeby z automatu miał ustawione przypominanie na dwa dni
przed deadline. Nie w misia żrącego czekoladową kokardę - wyskakiwał mi z
przypomnieniem zaraz po zapisaniu tego zadania.

Tak, ja rozumiem, że o to ci pewnie chodzi. Chyba faktycznie nie pomyśleli, żeby domyślnie przypominało przed zakończeniem.

Nie wiem - może ja z innej planety jestem, ale dla mnie w zadaniach
waśniejszy jest alarm przed końcowym terminem jego wykonania, a nie terminem
rozpoczęcia danego zadania.

Tak, ja to rozumiem, ale chyba takie narzędzia się skupiają na kalendarzu, a nie na zadaniach. Z tego co widzę, to google ma jeszcze gorzej rozwiązane zadania i skupia się w zasadzie na wydarzeniach. W Lightningu zadania wyglądają o wiele przyjaźniej, ale ja i tak korzystam z Wydarzeń a nie zadań, bo ja nie mam zadań, a mam wydarzenia, w których muszę/chcę uczestniczyć.


Wiesz - jak się ma w danym kanale RSS tak z tysiąc wiadomości (a lubię tam
przejrzeć wszystkie), to ta kolejna karta się IMVHO przydaje.

Chwilowo sobie tego stylu pracy nie umiem wyobrazić, ale skoro tak pracujesz, to nie neguję, po prostu nie miałem takiej potrzeby, więc tego błędu nie napotkałem.

Chciałbym
sobie wtedy ewentualnie móc kliknąć na link w nagłówku, żeby przejść na
stronę. Niestety - kilkadziesiąt minut po uruchomieniu, jego zdebilałość
Thunderbird wyświetla mi nagłówki zaznaczonego w innej karcie maila…

Ja sobie z taką upierdliwością poradzę. Ale weź tu teraz tłumacz komuś mniej
obeznanemu z komputerami, którego na owego Thunderbirda namówiłeś, bo
bardziej bezpieczny / stale rozwijany / możliwości można rozbudowywać
roszerzeniami / darmowy, że ten typ tak ma?

Szczerze mówiąc, nie znam za wielu użytkowników kanałów RSS, boję się, że to wymierająca technologia, podobnie jak UseNet. Nawet Google uznały, że RSS jest passe i zamknęły readera.

BTW - wiesz jak do Thunderbirda zaimportować książkę adresową z innego
Thunderbirda bez sięgania prawą ręką do lewej kieszeni? Bo proste przegranie
pliku MAB do katalogu z profilem nie daje rady, importu nie ma, opcji
otworzenia pliku MAB też nie ma.
Hm... A Narzędzia --> Eksport (.ldif) i potem Narzędzia --> Import ? U
mnie zadziałało.
Ale ja nie mam innego profilu Thunderbirda, tylko zacząłem współpracę z
jedną firmą, która ten program wykorzystuje i - po tym, jak się zgadaliśmy,
że ja do poczty też Thunderbirda używam - podesłali mi kompletną książkę
adresową z kontaktami do wszystkich pracowników danej firmy. Ktoś mi podeśle
plik WAB z Outlook Expressa i nie ma problemu (w Windows) z otworzeniem
takiego pliku. Jego Wysokość Thunderbird nie ma opcji, by otworzyć _książkę
adresową we własnym formacie_.


Znaczy się, że masz już taką książkę MAB i chcesz ją wczytać a nie możesz zrobić eksportu?

http://forums.mozillazine.org/viewtopic.php?f=39&t=393391
http://kb.mozillazine.org/Moving_address_books_between_profiles

Generalnie: Użyj http://mysite.verizon.net/zakharin/software/Dawn/ do konwersji MAB na LDIF.

6) Copy Sent to Current (żeby wrzucał wysłany list w poczcie od razu do
tego foldera, w którym odpowiadam, bo lubię mieć kompletne drzewka rozmów)
To akurat można zrobić bezpośrednio w konfiguracji konta - grupa Copies &
Folders, zaznaczyć „Place replies in the folder of the message beugn replied
to”.
W TB? Może dorobili... Nie zaglądałem tam od wieków. Mam konfigurację i
już :D
Pobawię się w wolnej chwili. Choć Replies sugeruje, że Nowej Wiadomości
już tak nie wrzuci.
Nowej nie - nową wrzuci w folder Sent.

No to wolę jednak moje rozszerzenie, bo początek wątku też lubię mieć :D

I na tym koniec. Więc żaden pierdyliard. A poza tym, OE nawet stojąc na
głowie nie jest mi w stanie tego zapewnić. O ile wiem, to integracja
poczty z PIM-em to jedynie pełny Outlook, ale czy on umie korzystać z
kalendarzy google oraz książki z gmaila?
Windows Live Mail ma moduł kalendarza sam w sobie.
I umie kalendarze Google i książkę Google?
Niestety na około. :( Ale nie trzeba się bawić w instalację rozszerzeń. :)

No zabawa była przednia. Tylko skończyła się zanim się rozkręciłem. Klik-klik i jest.

BTW - goły Thunderbird też z kalendarza Google czy książki adresowej na
GMailu korzystać nie potrafi, więc tu argumentacja Ci trochę siada.

No goły nie, ale już z Lightningiem potrafi (kalendarz), a książka to
inne rozszerzenie. Modułowa budowa mnie akurat przekonuje. Lighninga
Mozilla robi osobno i TB osobno, bo nie każdy potrzebuje PIMa, a poza
tym, rozwój może iść niezależnie. Dwa klilnięcia dodania Pima mi nie
przeszkadzają.

Żeby nie było - ja sobie modułowość też chwalę. Ale niech to ma ręce i nogi.
:)

Akurat w zakresie Ligthninga ma całkowicie. Sporo osób potrzebuje poczty, a nie potrzebuje PIMa. Łączenie tego nie ma większego sensu, jak klik-klik daje to w kilkanaście sekund. A rozwój sobie mogą dwa zespoły w Fundacji robić osobno i nie zaśmieca programu tym, co nie potrzebują.


W przypadku Firefoksa liczba rozszerzeń jest również u mnie dość znikoma.
        0) brak rozszerzenia, wbudowane w przeglądarkę -- powiększanie tekstu.
Nie mylić z lupą dostępną owszem, u konkurencji.
Znaczy się w IE nie powiększysz, w Chrome nie powiększysz, w Operze też nie?
Nie wiem jak w IE, nie widziałem dawno. W Chrome nie, w Operze nie (nie
wiem jak ta nowa na Webkicie). Chrome i Opera mają tylko wersję Lupa,
powiększającą całą stronę, a nie tekst. Firefox zresztą też tak ma
domyślnie od którejśtam wersji, ale da się przełączyć na stary styl
powiększania tekstu.
IMVHO powiększanie całej strony jest akurat bardziej wygodne

Nie jest. Strona wyłazi poza ekran (Opera kiedyś miała na to łatkę, więc przynajmniej tyle), rosnące grafiki-ozdobniki tylko puchną i straszą pikselozą.

- nie
rozpieprza się cała struktura strony

Kwestia jaka strona. Jak łebski majster dobrze zrobi, to się nie rozpieprza. Jak zrobi marnie, to coś się rozwala czasami, ale wolę przeczytać szybko i wygodnie nawet rozwalone niż kontemplować Piękno Wyglądu. Rzadko są strony tak spieprzone, że powiększenie tekstu psuje możliwość używania.

i nie masz sytuacji, kiedy Ci nagle
tekst włazi pod grafiki.

A tego to nie spotkałem.

        2) Old Location Bar (żeby  w oknie wyników szukania w adresie mieściło
się więcej rzeczy na mniejszej powierzchni)
To też musieli swego czasu „poprawić”. :-/
No wiesz, są tacy, co im Awsomek odpowiada. Pozostali robią klik-klik i
mają Old Location Bar.
Pozostali pt. ja, czy Ty, którzy po pierwsze wiedzą, że to można
rozszerzeniem osiągnąć, po drugie - chce im się tego szukać. Zwykły user się
ewentualnie wścieknie.

No dyskusja o interfejsie od zawsze była trudna. Np. mnie zdołowało podejście Nautilusa do tematu usunięcia drugiego panela. No bo przecież każdy sobie może dwa nautilusy ustawić koło siebie i ,,o co chodzi''. Mnie to do bólu wkurza, ale cóż, jak się rozglądam wokoło, to Thunar nie ma dwóch paneli, Windows nie ma dwóch paneli... Widać dwa panele to moja perwersja i mało kto potrzebuje.

Mało oglądałem, bo brak powiększania tekstu oraz brak możliwości
wpisywania adresu w trybie F11 i wyświetlania w tym trybie przełącznika
paneli mnie zniechęciły do Chroma całkowicie, choć trochę mnie do niego
ciągnęło, bo ma nowszego flesza.
OK - o trybie pełnoekranowym się nie wypowiadam, gdyż chyba mi się jeszcze
nie zdarzyło tak z przeglądarki korzystać. :)

No ja tak korzystam przez 99% czasu, bo niestety projektanci stron coraz bardziej głupieją i coraz bardziej rozdmuchane strony robią i każdy piksel ekranu więcej sprawia, że udaje się mi więcej wcisnąć i więcej objąć wzrokiem. Na jednym kompie mam pionowo 800px, na drugim 600, to F11 jest w ciągłych obrotach.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>