On Sun, 13 Mar 2016 13:44:08 -0400, rs wrote:
>> No cóż, za klapki na oczach każdy musi odpokutować własnym tyłkiem.
>> I żebyś nie miał łatwo z szufladkowaniem... nie jestem pisowcem, nie jestem
>> moherem, dziecko nieochrzczone, ale na religię chodzi, żeby samo mogło
>> podjąć decyzję.
>>
> to by miało sens, jeśli by na takich lekcjach były omawiane również inne
> religie, czy mające znaczenie sekty i kulty, a nie tylko jedyna słuszna
> katolicka agenda.
Owszem, ale o innych religiach opowiada mu tato, więc ma świadomość
różnorodności. A on sam i tak jest mocno sceptyczny, twierdzi, że świat
powstał z wybuchu, bo oglądał o tym film i że coś tam ścimniają na religii
;-)
> poza tym, żyjemy w XXI i ten czas, dzieciaki mogły by spędzić w znacznie
> bardziej pożyteczny, dla siebie czy przyszłego społeczeństwa sposób, lub
> choćby by w wieku lat nastu nie popadać w depresje czy inne borderliney.
> religia moze powinna być uczona na wydziałach socjologii, albo
> politykoznawstwie, żeby wiedzieć jak ochronić kraj, który w konstytucji
> ma wpisanie rozdział kościoła od państwa, od wpływów ludzi wierzących w
> zabobony, albo choćby potrafiły dobrać odpowiedni zasilacz do grafy. <rs>
Odpowiedzialny rodzic dba także o inne aspekty życia potomka, to chyba
oczywiste. Albo powinno być oczywiste... bo może rzeczywiście różnie z tym
bywa.
--
howgh
szemrany
"Zrozumienie umożliwia zastąpienie nieracjonalnych działań lub bezradności
przez działania racjonalne." M.Mazur, ojciec polskiej szkoły cybernetyki
|