Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Laptop dla nastolatki

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Laptop dla nastolatki
From: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
Date: Fri, 11 Mar 2016 15:28:38 +0100
W dniu 2016-03-11 o 09:35, Maciek pisze:
W dniu 2016-03-11 o 08:51, szemrany pisze:
To co odbierasz jako zbiorowy i powszechny protest ludu to ...medialnie
nakręcana (niemieckimi mediami) nagonka grupki osób skupionych wokół
Nowoczesnej i PO pod szyldem KOD. Naród na szczęście już oczy otworzył i
podziękował tamtym panom za współpracę, a że odrywanie od koryta bolesnym
jest procesem to i drą ryje daleko i szeroko.
U nas tak to już bywa, że "naród" czyli te kilkanaście procent które
zagłosowało na partię rządzącą, w ciągu paru lat na tyle się tą partią
rozczaruje, że w któryś kolejnych wyborach na nią nie zagłosuje.

A zagłosuje na "Polską Partię Przyjaciół Piwa". Po tym incydencie zacząłem "wątpić". Był jeszcze szaman z buszu, a później ta jego "Partia X", co to nawet nie udawała, że ma jakikolwiek... program!

>
Zagłosuje za to kolejne kilkanaście procent na inną partię, dobrze w
tamtej chwili rokującą. A 50% będzie na to patrzyło (albo i nie) pier*ąc
to wszystko serdecznie.


Ludzie są już tak zindoktrynowani demoliberalną propagandą, że wiele bezcennych osiągnięć cywilizacyjnych, które lewacy odrzucili (cofając nasze myślenie do koncepcji rodem ze wspólnoty plemiennej!) - dziś ludzie uważają za jakiś straszliwy anachronizm. Czy to kapitalizm (który pozwolił na skok ekonomiczno-gospodarczy nie mający precedensu w dziejach ludzkości!), czy to monarchię. A przecież nadal są kraje, gdzie rolą króla nie jest czyste figuranctwo, i to się sprawdza.

Ja tam w końcu zaczynam się zastanawiać: czy monarchia konstytucyjna nie jest ustrojem najwłaściwszym? Po co wydawać kasę na wybory prezydenckie, które w dodatku są w Polsce rzeczą idiotyczną: "głowa państwa" ma zakres kompetencji tak mizerny, że przy takim - to w większości krajów prezydenta wybiera Zgromadzenie Narodowe, a nie ogół ludności. Ten ostatni powinien być pytany o zdanie jedynie wtedy, gdy ma głosować nad kandydatem do urzędu, którego władza będzie taka jak w USA! Gdzie prezydent powołuje cały rząd, i jest jego szefem, a nie jakimś "notariuszem ustaw sejmowych", jak u nas.

A co do tego, że w wyborach nad Wisłą _nie_ bierze udziału zdecydowana _większość_ zniechęconego ludu pracującego miast i wsi, to ja wyciągam wniosek, mocno uprawniony, że swą permanentną absencją, ów lud głosuje za... monarchią! A dalej: gdyby ona u nas została zaprowadzona, to król musiałby oczywiście być kontrolowany przez Sejm. Ale wszystkie nie-oddane głosy wyborcze - automatycznie byłyby "przeniesione" dla niego, pozwalając mu obsadzać poselskie fotele w odpowiednim procencie. Ot, takie to sobie wymyśliłem "wyciąganie konsekwencji z niskiej frekwencji"... Wszak vox populi, vox dei, a jeśli "populi" chce milczeć, to kto mu... zabroni? No tak: tegoż ludu zawodowi "obrońcy" oczywiście.

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>