Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Jak przetestować procesor?

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Jak przetestować procesor?
From: " \(c\)RaSz" <NO_SPAM_barra6@poczta.onet.pl>
Date: Fri, 2 Oct 2015 20:03:49 +0200
Wahałem się, czy na takie zaczepki w ogóle warto odpowiadać, no bo to tylko
utwierdza postronnych w przekonaniu, że "trafił swój na swego", i oba trollują.
No ale zastanawia mnie jednak taka niewymuszona złośliwość, i to wtedy, gdy to
kolega Przemysław miał problem, a ja przecież *starałem się* podać mu dłoń
pomocną. Czym sobie na takie traktowanie zasłużyłem, nadepnąłem Ci na jakiś
odcisk ukryty?


2 października 2015 14:31 Użytkownik "Przemysław Ryk"
<przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał w
news:sjraq9qlb4qa$.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info ...
:
:
: > Jeśli nie to drugie, to mogła być nie tyle "trafiona", co zakurzona. Wszak
: > nadmiar mocy powodować musiał, że wiatrak tłoczył tam powietrza baaardzo
: > dużo, no i karmił wnętrze paprochami, które
: > mogły powodować jakieś skoki napięcia,
: >
: > (...)
:
:
: Wiesz - jestem pełen podziwu dla Twej szklanej kuli.
:


Powiem więc tak: nie sądź drugiego, wedle siebie samego. Zgaduję, że kula jest
Twoim stałym wsparciem informacyjnym? Ciekawe. No ale poleciłbym Ci raczej
wahadełko: zaletą jego jest to, że łatwiej mieści się w kieszeni, i zawsze Ci
może się przysłużyć w plenerze, no a efekty daje na pewno *nie gorsze*
od kuli...



:
:Problem tylko polega na tym, że już poczuła
szkiełkiem piąteczek i kompletnie od czapy
: zapodaje informacje. :)
:



Jakie znowu *informacje*?



:
: Pisałem, że jedyny dostępny mi wtedy zasilacz. Czyli akurat taki, który leży
: zapakowany w pudełko i czekał na swoje czasy użytkowania. I tak sobie cały
: czas czeka. :D
:



To, że "sobie leży" miałem niby... zgadnąć? Nówka, czy wyjąłeś z jakiejś
maszyny... rolniczej? W tym tekście, który ja skomentowałem (zapodając
*życzliwie* informację, która Ci *mogła* się przydać) w owym tekście na temat
kondycji zasilacza — nie skrobnąłeś ani słówka! Co zresztą było pewnym
niedopatrzeniem z Twojej strony, bo tam *jakieś* znaczenie to miało. A teraz się
naśmiewasz z tego, że ja nie *odgadłem*, iż zasilacz napędza... szafę. Jeślibym
miał na podstawie tamtego Twojego użalania się nad jego wpływem na stabilność
PC-ta zgadywać (po co?) stan zasilacza, i jego całą historię, to pierwsza
możliwość która się nasuwa, jest taka, że jeśli taki "potwór" (jak go sam
nazwałeś) leży bezczynnie, i dochrapał się tego, że wtykasz go do mało
żarłocznego (na ampery) PC-ta, to znaczyć przecież musi, że raczej go w tym calu
*nie* nabyłeś. No i tak naprawdę to najprawdopodobniej w ogóle nie ma on
(przynajmniej chwilowo) racjonalnego przeznaczenia. A ponieważ mało kto będąc
rozgarniętym — wywala kasę na (drogi najpewniej) sprzęt, którego aktualnie wcale
nie potrzebuje, to narzuca się pomysł, że go mógł wymontować z maszyny, w której
jego potęga była jak raz na miejscu. No i może owa maszyna swoje już odsłużyła,
dobiła ją jakaś awaria, więc szła na złom. A wtedy niektóre części mogą zostać
wymontowane, i gdzieś w innym kompie cieszyć się drugim życiem. A jeśli tak, to
ów zasilacz miałby *pełne prawo* być zakurzonym, i to dość solidnie.

I całą ową wykładnie przyszło mi tu drukować, bo nie chciało się Ci pomyśleć w
tym w tekście z 2 października 2015 01:31  no i powyższym, takim niepotrzebnie
zgryźliwym. Postaraj się w kolejnych bardziej przyłożyć, abyś nie miał powodów
potem się zżymać, że ktoś nie doczytał... między wierszami.



:
: [ Tylko głupcy się nie zmieniają.                            (G. Zapolska) ]
:



Hm, właśnie Ci pisałem powyżej, abyś się opamiętał, no to mam nadzieję,
że jednak jesteś w stanie się... zmienić.



-- 
Zasłyszane od pewnej blondynki: "Wiecie dlaczego na wszelkich forach
dyskusyjnych przede wszystkim miotają się różni faceci? Ano dlatego, że oni po
prostu zawsze MUSZĄ udowadniać, który ma... dłuższego!"
No i to się właśnie rzuca w oczy w powyższej dyskusji...


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>