W dniu 2018-01-16 o 13:08, BQB pisze:
W dniu 14.01.2018 o 10:42, ToMasz pisze:
Ludzie opanujcie się, legalność to zupełnie co innego niż zgodność z
umową - brak legalności to łamanie prawa, brak zgodności z licencją,
to brak zgodności z licencją.
Bywały wielokrotnie sytuacje, przynajmniej kiedyś, zapisy w licencji,
że trzeba było wysłać np. mejla do autora. Po czym autor na stronie
swojego programu napisał, aby używać programu i nie wysyłać mejla -
zapis w programie został, później strona zniknęła, program był
dostępny na innych stronach, więc jak ktoś wysłał mejla to używał
programu legalnie, a jak nie, to nie legalnie? To tylko niezgodność z
umową licencyjną.
A jakby napisał, że przy uruchomieniu programu trzeba skakać na jednej
nodze i ten, kto tego nie robi, to już używa go nielegalnie? Łamanie
umowy licencyjnej tylko w niektórych przypadkach jest łamaniem prawa.
Umowa licencyjna nie stanowi prawa i nie może być ponad prawem, może
być jedynie o te prawo oparta.
Czyli w sumie co chcesz powiedzieć - nabywca może system na jedno
stanowisko zainstalować na dwu? Także gdzieś może mieć wszelakie dowody
na legalność zainstalowanego systemu bo polskie prawo bezpośrednio do
postanowień licencyjnych firmy Microsoft się nie odnosi?
|