Użytkownik "z" <z@z.pl> napisał w wiadomości
news:58a1f07e$0$5145$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-02-12 o 13:52, ggs pisze:
Pomyśl racjonalnie ilu normalnych użytkowników komputera takie coś robi ,
stawiam że odsetek jednocyfrowy jak nie mniej...... zejdźmy więc na
ziemię z takim argumentem.
To taka pułapka MS. Wiadomo że kiedyś system się wywali z różnych powodów.
Od użytkownika po pad hdd.
Ostatni pad jaki miałem, zaliczyłem gdzieś koło końca zeszłego roku.
Dwa dni dysk brzęczał nieco głośniej, niż zwykle, takim niemiłym,
metalicznym zgrzytem. Nagle buch, klap, klap i do widzenia ślepa Gienia. Na
szczęście, nic tam ważniejszego nie było. Wiec zachowałem sie głupio i nie
zrzuciłem zawartości na bok, mały, 20 giga, na dwa rzuty via pendrive 16
giga. Na szczęście, wszystko dało się odtworzyć, choć trochę to trwało.
Wtedy kliencie płacz i płać. To powszechna praktyka w zdziczałym
kapitalizmie a jeszcze u monopolisty... :-)
Ale to nadal nie działa edukacyjnie.
Widocznie przez "syndrom reklam PZU", chyba tej firmy, z dawnych lat,
sugerujących, że wystarczy się ubezpieczyć, a nie przebije cię kula
pistoletu, samochód stuknięty przez inny nie pognie się, albo tylko
wystarczy otrzepać się z kuszu i po kłopocie... Więc ludzie są znieczuleni
na prawdę, że diabła nie wolno kusić. Wielu jest święcie przekonanych, że
jak im się dane posypią, to wystarczy zapuścić jakiegoś "odzyskiwacza" i
wszystko pięknie ślicznie wróci. Właśnie robię takiego - upadł dysk, został
rozkręcony, mam przypuszczenie, że palcem dotkniety talerz, do tego mnóstwo
śladów, że zapuszczony został program bodajże do zimnego formatu... choć to
tylko przypuszczenia (o tym dotknięciu talerza i programie formatującym),
ale etykieta dysku została zdjęta, raczej nie w celu zobaczenia, jaka jest
faktura powierzchni pokrywy.
Znam wiele osób robiących wielkie oczy na zwrócenie uwagi na brak
archiwizacji. Od zwykłych Kowalskich po dyrektorów w firmach.
Żeby jeszcze miejsca nie było... A dokumenty firmowe, to nie pliki mp3,
które można sobie starą Operą przez torrenta ponownie ściągnąć, czy Emule
uruchomić...
Ci sami ludzie są jednak bardzo zdziwieni że godzina pracy informatyka
I to jak bardzo czasem...
kosztuje a system nie jest wieczny i w razie awarii nie wraca po
pstryknięciu palcami.
Cóż, myślenie magiczne niestety, pokutuje... Ja tam wszystko co schrzanię,
to mogę tylko siebie obwiniać. Ale nie każdy radzi sobie, jak Ty, My, ja,
Pan, Pani...
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
|