Osoba podpisana jako Marcin Debowski <agatek@INVALID.zoho.com>
w artykule <news:jL1TE.106574$BC.99655@fx20.ams1> pisze:
On 2019-07-03, pueblo <nomail@nomail.pl> wrote:
Wygląda na to, że miałeś rację z tym kablem. 1 m nieekranowana skrętka -
daje 150 Mbps. Wcześniej sprawdzałem na kablu nieokreślonej długości (5
góra 6m) z czego połowa jest zwinięta w pętlę... i to wystarczyło, żeby
nie poszło powyżej 100Mbps.
150Mbps to ciągle jakby mało.
To jest pełna przepustowość jego łącza.
Ostatnio wziąłem się za systematyczny przegląd kabli i okazało się, że w
wielu miejscach to jest właśnie ten problem. Większość była dość krótka,
2-5m, wszystkie 5e, ale też wszystkie UTP. Po wymianie na Cat6 STP, lub
lepsze zaczeło hulac. Kiedyś też uważałem, że dowolny, w miarę krótki
(tak do 30m) kabel 5e spoko wyciągnie, ale się na tym przejechałem.
Od lat mam mieszkanie podłączone do lokalnej sieci kablem UTP kat. 5e o
długości ok. 50 m i po wymianie osprzętu sieci na gigabit wszystko od razu
zadziałało. Inna sprawa, że trochę potrwało zanim ludzie nauczyli się
szanować kabel, ale typowe problemy już opisałem w poprzedniej wiadomości
(tej długiej).
Może
mam w chałupie jakieś dziwne zakłócenia.
Może jednak nie, bo niby skąd? Poza tym typowe zakłócenia objawiają się
czasami, nie powodują ciągłego niedziałania, i zwykle radzi sobie z nimi
instalacja elektryczna z uziemieniem/zerowaniem.
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|