Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Laptop dla nastolatki

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Laptop dla nastolatki
From: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
Date: Sat, 12 Mar 2016 19:17:09 +0100
W dniu 2016-03-12 o 12:36, Michal Lukasik pisze:
On 11/03/2016 11:59, Marek wrote:

A gówno mnie obchodzi, że jesteś na nie. Polska to w 90% kraj
katolicki, w którym jest demokracja (sami jej chcieliśmy) więc to
większość decyduje, co i gdzie ma być a czego ma nie być, a
mniejszość (zalednie 10%) to może sobie jedynie pokwiczeć na tych
woich marszach KOD-u.

Sorry, że nie łapię się na twoją wizje dobrego katolika, ale w ramach
 przypomnienia... Piszesz, że jest 90% większości katolików.
Zawyżając ~40% głosowało na PiS. Skąd ta rozbieżność?


No ale pozostałe partie, prócz może Palikotów - przestały szukać
poparcia radyka-antyklerykałów, bo dostrzegły, że w bilansie więcej
stracą niż zyskają. Co więcej: badania wykazały, że wśród elektoratu PO
są wprawdzie ludzie deklarujący się jako wierzący, ale takich jest
znacznie więcej wśród tych, co głosują na... SLD! I ci ostatni są bardzo
często zwolennikami wolnego rynku, a i do kościołów chodzą, i wiele
konserwatywnych idei jest im bliskich. Ciekawe zaiste.

W.g. ciebie pozostali, którzy nie głosowali na "jedynie słuszną
partię" to wszyscy "lewaki"?

Sporo głosowało na tych, co nie przeszli progu wyborczego, bo głosy się
rozproszyły

W tych 90% znajdziesz dużą część jak to siebie określają
wierzących-niepraktykujących, ochrzczonych-niewierzących,
kato-oszołomów i kilka innych grup.

Nie wiem jak jest u Ciebie ze znajomością prawd wiary, ale chodzi mi o
tych "wierzących, niepraktykujących". Znajomy mawia, że takim
"wierzącym-niepraktykującym" jest... diabeł  ;)
Natomiast katolicyzm wymaga łączności z Kościołem (instytucjonalnym), a
tylko protestant może się modlić gdziekolwiek, choć by i na ulicy, czy w
domu.


Ja też łapię się w te 90% "katolików" i nie przeszkadza mi to
brzydzić się tym co reprezentuje kościół, "medialnego ojca" uważać za
pijawkę, mieć dość bycia utożsamianym z oszołomami twojego pokroju.


No cóż, jesteś po prostu ateistą, co to jeszcze wstydzi się do tego
przyznać. Boisz się... stosu?


jestem też za związkami partnerskimi i dziedziczeniem w nich

A niby dlaczego oni mieliby oni mieć tego typu, zupełnie niezasłużony
przywilej?? Absolutnie nic tego nie uzasadnia, bo to, że robią sobie
dobrze - w żadnym bądź razie uzasadnieniem nie jest. To nie jest
_rodzina_ bo ta (przynajmniej "statystycznie rzecz ujmując") dochowuje
się potomstwa. Dlatego powinna mieć pewne prawa dodatkowe, wszak do
majątku dochodzili wspólnie, nawet jeśli ona nie pracowała, a "jedynie"
niańczyła dzieci. Nic takiego nie zachodzi w przypadku ludzi o
"odmiennej orientacji seksualnej (co za eufemizm)!
Inna rzecz to fakt, iż podatek spadkowy jest zwyczajnym "wymuszeniem
rozbójniczym", wszak zebrany majątek powstał z dochodów, które już w
przeszłości były opodatkowane!

ale też przeciw ich prawie do adopcji, itd.

Uff, co za ulga. A jaki jest Twój stosunek do pozostałych "kochających
inaczej"? Czemu po jakimś-takim nie może odziedziczyć jego ukochana... koza?


Także ta większość (90%) to też ja i nie uzurpuj sobie mojego prawa
do opinii bo to że jesteśmy w tej samej grupie "katolików", nie
znaczy, że mamy takie same poglądy.


Nie ma dwóch ludzi o całkiem identycznych poglądach, bo nawet bliźniacy
się różnią. Ale jeśli ktoś się deklaruje jako konserwatysta (dajmy na
to), wtedy nie powinien psioczyć na innych konserwatystów, za to, że
zwalczają modernizm, który on z kolei "bardzo poważa". Zaś Katolicyzm ma
swoje aspekty "nienaruszalne", choć jest  też trochę takich, co do
których człowiek wierzący ma sporo swobody. Jednak nie w odniesieniu do
tego, co podkopuje same fundamenty!

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>