Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Albo Wi-Fi, albo telefon

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Albo Wi-Fi, albo telefon
From: mirekc <mirekc@interia.pl>
Date: Thu, 01 Oct 2015 14:38:05 +0200
W dniu 2015-09-30 20:20,  (c)RaSz pisze:
> Użytkownik "mirekc" <mirekc@interia.pl> napisał w wiadomości
> news:mufpst$jpi$1@adenine.netfront.net...
> :
> : W dniu 2015-09-30 02:46,  (c)RaSz pisze:
> : > Dziwną niechęć ma moja karta Wi-Fi do telefonu Samsunga: gdy podpinam ową
> : > słuchawkę do USB, to mi ona zrywa łączność Wi-Fi. (...)
> :
> :
> : Ja bym obstawiał problemy z obciążalnością prądową portów USB. (...)
> :
> 
> 
> To się pewnie i jakoś-tam kupy trzyma, ale... Ale dwa skonfliktowane 
> urządzenia
> podpięte są z całkiem innej strony PC-towego pudła, czyli i do *odmiennych* 
> (jak
> mi się "wydawa") zespołów zasilających  — czy nie?

No właśnie nie. Wszystkie "strony" pecetowego pudła podpięte są do tej
samej płyty głównej, a wszystkie porty USB na płycie głównej
najprawdopodobniej zasilane są z jednego obwodu (chyba że masz jakąś
super wypasioną, czytaj drogą, płytę, albo kartę rozszerzeń z portami USB).

> A tak zaś przy okazji, bo mnie "naszło": często gęsto pojawia się potrzeba
> sprawdzenia parametrów "U" czy "I" na portach USB właśnie. Czy ktoś już wpadł 
> na
> pomysł (co to mi właśnie do głowy >>strzelił<<) aby wykonać, sprzedawać (no i 
> na
> tym... zarabiać!) odpowiedniej przelotki, mającej na obu końcach wtyczkę /
> gniazdko (żeńskie / męskie) USB, a "w międzyczasie" wyjście na miernik? Jeśli
> ktoś z Was coś takiego zacznie produkować, pod wpływem niniejszego tekstu — to
> dopraszam się o jakąś-tam gratyfikację!

Za małe "odkrycie" na gratyfikację. Wykombinuj, jak zrobić układ
pomiarowy, żeby na nim nie występował spadek napięcia. Dla urządzeń USB
spadek o 0,1V może już zakłócić pracę (zwłaszcza jeśli napięcie "pływa").

> : Paradoksalnie może pomóc podłączenie
> : jednego z urządzeń przez hub USB 1.1 (lub chiński 2.0),
> : albo wypróbuj porządny hub aktywny (ale to drożej).
> 
> Sugerujesz, że Kitajce oszukują "wszędzie, gdzie się tylko da? ;)

Czy wszędzie, to nie wiem, ale widziałem już kilka kitajskich hubów z
napisem USB 2.0, co świadczyło tylko o tym, że są kompatybile z portami
USB 2.0 w komputerze. Na swoich portach oferowały standard 1.1 z
adekwatnym do tego (wolnym) transferem.

> A co do "hub aktywny", to ile to mnie (circa) za-kosztuje? 

Prawdziwy aktywny? Myślę że ponad 100zł, ale to tylko szacunkowo, bo nie
chce mi się szukać. Podobno masz łącze do Internetu, to sobie znajdź.

> No i co on jeszcze umie? 

Regeneruje sygnały danych co pozwala na użycie długiego kabla, no i
zwykle ma dużo portów.

> Bo może bym się machnął, jeśli niezbyt drogo, bo do la-pa by się przydał,
> jako że w nim portów za mało, no i w dodatku to USB-jedynki są. A te (zdaje 
> się)
> mają słabszą charakterystykę prądowo / napięciową, więc i pewnikiem 
> zewnętrznego
> HDD nie zasilą...

Trzeba było tak od razu. Jak to są jedynki, to prawdopodobieństwo że
źródłem problemu jest przeciążenie USB wzrasta, moim zdaniem, tak gdzieś
do 90%.

> A jak już tem-temat wyskoczył, to przypomniały mi się dziwne excesy mojego
> stacjonarnego, związane z "innością" USB-1, i dwójki, a mianowicie bywało (bo
> już od jakiegoś czasu przestało) tak, że gdy wtykałem coś-tam w gniado, to
> Win-da skrzeczała, że "to urządzenie high-speed *może* funkcjonować 
> szybciej", i
> namawiała, aby przełączyć je do USB-dwójki. Żeby było śmieszniej: wyświetlała
> spis portów, który miał taki "drobny" mankament, że ni-Ch**a nie szło z tego
> wyczaić, gdzie owe jedynki, a gdzie zaś 2-ki — znajdują się *fizycznie*!
> Oczywiście OS tego *nie* wiedział, czyli i nie-powiedział, ale śmieszy mnie 
> owa
> bezproduktywna "usłużność"...

No wiesz: informacja gdzie są dwójki powinna być w instrukcji obsługi
kompa... ;)

> Ale ja nie o tym: istotna była taka sprawa, że owe jedynkowo-dwójkowe porty
> pojawiały się, i zamieniały całkiem jak duch białej damy: raz dany port 
> "robił"
> za USB-1, a innym razem bez zająknięcia obsługiwał standard high-speed i (jak
> się wydaje) całkiem poprawnie. Ki diabeł?

A urządzenia nie były przypadkiem podłączane przez kabel? Kiepski kabel
USB potrafi czynić takie cuda.


> : Sam używam chińskiego urządzenia pseudoaktywnego
> : (Chińczyk oczywiście napisał, że to hub aktywny):
> : konstrukcja w zasadzie pasywna, ale zasilanie portów
> : "podciągnięte" zewnętrznym zasilaczem. Sprawdza się.

> Pasywna — z zasilaczem? Myślałem, że pasyw. od aktyw. różni się waśnie
> obecnością dodatkowego źródła napięcia? Czym jeszcze?

Patrz wyżej, i jeszcze ceną. Taki pseudoaktywny kosztuje około 30zł
(źródło - Allegro), prawdziwy aktywny - sporo więcej.



--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net ---

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>