Adam <a.g@poczta.onet.pl> napisał(a):
Romku. IMO dziwnie rozumiesz kompatybilność.
Naczelną zasadą komputerów PC była właśnie kompatybilność.
Zasada ta mówiła, że wszystkie programy napisane pod 8086 powinny się dać
uruchomić pod wyższymi (16-bit), czyli 286, 386.
Później pod systemami 32-bit miały się dawać uruchamiać programy czy
aplikacje pisane pod 16-bit.
A później chyba starsi programiści poszli na emeryturę, przyszły młode
głąby i zaczęły "projektować" aplikacje w WYSIWYG ;)
Przecież ta kompatybilność jest w dużym stopniu zachowana. Możesz na
64-bitowych systemach uruchamiać 32-bitowe aplikacje. Niemniej wszystko ma
swoje granice i aplikacji 16-bitowej na 64-bitowym Windows już nie
uruchomisz. Kompatybilność za wszelką cenę nie ma sensu. A jak komuś zależy,
to ma wirtualizację - tanią i prostą.
Analogicznie:
Jeśli coś działało pod IE3, IE5, IE8, to dlaczego nagle przestało działać?
Nic nagle nie przestało działać. Poza tym strony mają być kompatybilne ze
standardami a nie jakąś losową wersją przeglądarki. Bardzo dobrze, że
współczesne strony nie działają na IE6. Przypomnę, że obecnie standardem
jest HTML5 i CSS2.1.
Ale blokowanie czegoś, co chodziło i to chodziło prawidłowo i szybciej,
niż teraz, to po prostu chyba tylko głupota programistów.
Nikt niczego nie zablokował.
--
Grzegorz Niemirowski
http://www.grzegorz.net/
|