Użytkownik "PM" <pm@xx.xx> napisał w wiadomości
news:nq7gt8$15nm$1@adenine.netfront.net...
Bo pewnie nie prażyłeś go w pełnym słońcu, w pokoju z zamkniętym oknem,
w 40stopniowy upał z pełnym słońcem na zewnątrz, mój PD925 dotarł tak do
84 stopni i BIOS (to on, mimo pędzenia pod XP) wył jak opętany, bo mu
alarm ustawiłem na 80... Ale nie wykazywał zamiarów złego działania.
Radiator czysty, pasta obecna. Słońce zaszło, wyć przestał.
Wg specyfikacji 20 stopni wcześniej powinien pójść z dymem, u mnie max
A on nawet się nie wyłączył... Pamiętam kiedyś, że odpalam kompa, POST,
system, zero błędów... i nagle buch, wyłaczył się. Ponawiam, buch, wyłaczył
się. Jako, że miałem wówczas pewne problemy z zasilaczem, pomyślałem, że to
on, ale, cały czas buch, wyłacza się. Okazało się, że zadziaływało
zabezpieczenie termiczne. Coś mnie ruszyło, żeby zamiast odpalić system, w
BIOS skontrolować napięcia i w ogóle, parametry. Procek świeżo odpalony,
miał 90 stopni, choć ledwo co BIOS odpalił. Się okazało, że radiator nie
porzylegał właściwie, rozbełtałem pastę, przyłożyłem równolegle i jak ręką
odjął.
było 103(nie specjalnie chciała rosnąć) na którymś Athlonie, bios miał
wyłączyć przy 110. Mimo tego pracował stabilnie. Ale nie bawiłem się
dłużej z obawy że jednak sfajczę. Gdzieś jeszcze leży i czeka na lepsze
czasy.
Na innym komputerku, mam takiego staruszka, któremu na imię Globalyst 730,
jest do dwuprocesorowa serwerówka, którą popędzi max W2k, XP za cholerę nie
wejdzie, choć mocowo by wydolił.
Zakombinowałem dwa procki MMX233, popędziwszy je na 250, nawet chodziły.
NT4, nastawiłem coś na noc, rano patrzę, że komputer stoi. I cusik tak
spaleniznowo zapaszek jest...
Okazało się, że procki całą noc się smażyły bez chłodzenia, bo mi się
kabelek zasilający wiatraczki odpiął... Szybko zorganizowanie schłodzenia,
ale nie za szybko, by naprężenia nie ten teges, na szczęście procki oba
przeżyły coś, czego teoretycznie nie powinny. I jeszcze niezły kawałek czasu
chodziły. Aż zanabyłem mocniejszą płytę z prockiem P4HT@2.8GHz. Najlepsze,
że Globalyst wymaga pamięci (długie SIMMy) z parzystością, inaczej powie, że
pamięci są "be". Chcę go odnowić i teraz zdobądź takie pamiątki, 6x32MB.
--
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród SERDECZNYCH PRZYJACIÓŁ, psy zająca zjadły. - I.Krasicki "Przyjaciele"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie
antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
|