Użytkownik "Olek" <olotestSPAMFE@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:57c347af$0$653$65785112@news.neostrada.pl...
...
Polecam grafikę Intela, wbudowaną w procesor.
Intel współpracuje z deweloperami i sterowniki są "fabrycznie" wbudowane w
kernel Linuksa.
Aktualizacja jądra automatycznie przychodzi z nowymi, wbudowanymi w nie
sterownikami grafiki Intela.
Zapominasz że jest coś takiego jak sterownik grafiki.
Dzięki Mój Mentorze, oto ja głupi nie wiedzialem, że takie coś istnieje :P
Ale Ty, Panie Bracie, skrewiłeś, bo się nawet nie skapowałeś, czy u mnie
jest możliwe to, co zasugerowałeś (grafika zintegrowana z prockiem), więc
wylistuję ci układ, w jakim pojawiły się problemy:
Dell Precision M4400, 3GB RAM (przy 2GB jest bez różnicy), procek 2x2.8
T9600, Grafika NVidia Quadro FX770M na osobnym chipie. Chipset nie pamiętam
w tej chwili, a nie chce mi się kompa otwierać, ale z nim akurat nie mam
najmniejszych problemów.
Ubuntu najnowsze z wypróbowanymi sterownikami z repo, żaden nie chodził
należycie, a jedynie Nouveau był najbliższy ideału.
Wytłumacz więc, jak chcesz mi zaaplikować w tym laptopie grafikę
zintegrowaną z prockiem? Chyba, że mi zafundujesz całą przeróbkę.
Na koniec mała zagadka: Masz warsztat samochodowy, choć nie o to będzie
pytanie, ale ma to pośrednio pewne znaczenie.
Robisz komputer, składasz procka, chcesz położyć radiator i nagle zonk, nie
masz pasty termicznej, ani najmniejszego kawałka, a komputer na wszystkie
świętości i śmierć najbliższych, musisz uruchomić najdalej za 10 minut.
Mieszkasz z daleka od odpowiedniego sklepu, ale i tak jest sobota, późno
wieczorem. Co zrobisz? Numer jest bardzo prosty i dokładnie przeze mnie
sprawdzony, działanie sposobu sprawdziłem zapuszczając potem przez kilka
godzin test burn-in, rozgrzewający procka "do białości". Temperatura była
niemalże bez zmian, wobec układu z prawilną pastą. To pewnie już wiesz, co
zostało zrobione? Zaznaczam - nie użyłem ani miligrama pasty termicznej.
I nie przejmuj się moją uszczypliwością :))
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
|