Dnia Wed, 23 Aug 2023 15:38:23 +0200, nadir napisał(a):
> W dniu 23.08.2023 o 14:00, Adam pisze:
>
>> Chińszczyzna?
>
> Przecież dziś wszystko jest z Chin, nawet oscypki.
>
>> Wolałbym już coś bardziej znanego, jak Intel, MSI, HP czy inny Gigabyte.
>
> W środku siedzi procesor Intela, a czy składają to chińskie rączki z RPC
> czy Tajwanu, to ca za różnica?
> Jeżeli liczysz na coś made in USA, Germany, czy RP3, to jeszcze nie ten
> czas.
Jeśli nie odróżniasz szprzetu, "który składają chińskie rączki" (np. w
laptopach Lenovo, Dell) od "chińszczyzny", to ciężko będzie porozmawiać.
Zupełnym przypadkiem widziałem materiał:
https://youtu.be/eVf7NLBj0y0
masz tam porównanie chińszczyzny z normalnym sprzętem.
Procesor nie jest wyznacznikiem sprzętu.
Zresztą jakiś czas temu, jak się zajmowałem składaniem komputerów pod
zamówienie klienta, to miałem do czynienia ze składakami, w których ktoś
dawał np. kartę graficzną nie pasującą parametrami do płyty głównej na
sterownikach generic, dysk twardy ATA100 podpięty zwykłym kablem 40pin i z
wyłączonym transferem 32bit itd. Takie ustrojstwa chodziły na 1/3 swoich
możliwości.
Później składałem raczej tylko serwery. Teraz zresztą też, ale inaczej - na
stronie Della wybiera się komponenty, poczynając od chassis, przez
procesor/procesory, RAID, iDARC, dyski, kończąc na takich detalach, jak
etykieta na pudle czy długośći rodzaj gwarancji.
I po pewnym czasie przychodzi sprzęt zamówiony wg specyfikacji.
Natomiast w chińskiej tandecie jest inaczej. W laptopie jest "jakiś" RAM,
jest "jakiś" SSD. Czasami nawet sprzedawca nie wie, czy SATA czy M.2 - i tu
piszę w aspekcie transmisji, a nie złącza, bo złącze M.2 może pracować
m.in. jako SATA i/lub PCIe.
Jak się to uruchomi, to już połowa sukcesu ;)
Przykładowo Thinkpady można brać ze sobą codziennie, codziennie
wielokrotnie rozkładać i zamykać ekran i po kilku latach działa tak samo.
Natomiast chiński wynalazek potrafi się złamać po miesiącu.
Moim zdaniem szkoda czasu na takie dyskusje.
Ja wolę sprzęt markowy niż tandetę.
--
Pozdrawiam.
Adam
|