W dniu 14.10.2020 o 09:21, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
Kiedyś wszystko było lepsze, wódka, mięso, kaszanka, pory i selery, no i o wiele
zdrowsze.
Elektrony w prądzie były tak żwawe, że od ich przepływu prostowały się kable
zasilające,
teraz w tym prądzie to chyba same dziury płyną, elektrownie oszczędzają gdzie
się da.
Pieprzysz waćpan, bo co jak co ale akurat kaszanka i wóda za komuny to
była zwykła kiła, dzisiaj nawet bimber lepszy od PRLowskiej gorzały. Ale
do rzeczy co nam użytkownikom dało zwiększenie napięcia (220vs230V) w
sieci? To coś namacalnego czy tylko wymogi życia w takim a nie innym
miejscu świata, czyli przynależność do "europejskiej sieci energetycznej"?
|