Olaf Frikiov Skiorvensen <Belzebub@invalid.invalid> wrote:
> Elektrony w prądzie były tak żwawe, że od ich przepływu prostowały się
> kable zasilające, teraz w tym prądzie to chyba same dziury płyną,
> elektrownie oszczędzają gdzie się da.
Tak właśnie jest. Rozcieńczają ten prąd dziurami, bo są tańsze, a każą
sobie płacić jak za elektrony. Potem takie małe elektrony wpadają w te
dziury, które są od nich większe, i lekko drgają, co objawia się drganiem
obrazu tak jak u Animki. Pisałbym reklamację do tych złodziei z zakładu
energetycznego, że w moim prądzie jest za duża koncentracja dziur względem
elektronów a płacę za elektrony a nie za dziury. Pewnie nie będą chcieli
uznać, ale nie można im odpuszczać.
Eh, kiedyś były czasy, dziś nie ma czasów.
--
Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braillea.
|