Animka <animka@tonie.ja.wp.pl> wrote:
> podejrzewam, że raczej monitor mi pada, albo coś nie tak z zasilaniem.
"Masz listwę zasilającą? Odłączałaś ją od prądu może i po ponownym
włączeniu listwy może od razu włączyłaś komputer, a prąd jeszcze całkiem
nie dotarł do listwy. Piszę to na podstawie "zjawiska" na moim sprzęcie.
W związku z tym, że się obawiam pożaru w mieszkaniu to 4 metrowy kabel w
dalszym ciągu przeciągam do gniazdka w kuchni. Kabel długi to i prąd do
listwy nie od razu dojdzie. Po podłączeniu listwy do gniazdka w scianie
teraz odczekuję ze 2 minuty i dopiero włączam komputer. Nie ma co się
spieszyć. Te parę minut człowieka nie zbawi."
--
Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki
mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego
i krzyczy:
- Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
- Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!
|