Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] LEDki oświetleniowe...

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] LEDki oświetleniowe...
From: Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl>
Date: Tue, 2 Jun 2020 19:40:35 +0200
W dniu 2020-06-02 o 17:48, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Jeśli z 12V zasilasz taśmę 50W i wstawisz w szereg element na którym straci się 1V to:
Zakładając, że obniżenie napięcia o 1V spowoduje dwukrotny spadek prądu

Skąd to założenie?

Elektronika to "mój świat" od czasu gdy miałem 10 lat. Wystarczyło aby nabrać wyczucia. Weź kawałek z taśmy LED zasil z zasilacza laboratoryjnego napięciem 12V i 11V i zmierz jaki prąd pobiera taśma w każdej z tych sytuacji.
A potem napisz tu jak bardzo się pomyliłem.

Pamiętaj, że elektronika w tym temacie nie jest nauką precyzyjną (co innego przy pomiarze częstotliwości, czy czasu). Współczynnik wzmocnienia prądowego tranzystorów podaje się np, że jest z zakresu 200 do 400 i to już po podziale tranzystorów na grupy. Bez podziału to może być np. 100 do 600 dla tego samego typu elementu.

W ogóle -- co tu zakładać? Może zmniejszenie napięcia
o 10% zgasi LEDki zupełnie a może przyciemni o 1%?...

Jak się chce zaproponować jakieś rozwiązanie i wytłumaczyć dlaczego to trzeba:
- albo coś pomierzyć,
- albo coś założyć.
To drugie podejście wymaga mniej czasu więc jest naturalnym wyborem.
Przecież nie jesteśmy w aptece tylko w elektronice.

Gdyby obciążenie było rezystancyjne to prąd spadłby o 10%. Nie jest i to w tę stronę, że musi spaść więcej. Hipoteza o 1% nie przejdzie.
10% to już 1,2V - przyciemni więcej niż obniżenie o 1V, ale nie zgasi.
Dlaczego nie? Bo ja Ci to mówię.


to taśma pobierze około 25W.

Prawie 23 W. Moc zależy od ilo_czynu[ społecznego?]
- napięcia (które zmniejszasz o kilka%
    i
- natężenia, które zmniejszasz do połowy...

    50 W dla 12 V to prąd 4,16(6) A

Jeśli zmniejszenie napięcia da połowę prądu, masz:
    2,08333333333333A*11V=22,9166666666666W

Zastąpiłem ten wywód jednym słowem 'około' - znacznie lepszym przybliżeniem prawdy niż Twoje wyliczenia.

Ale nie jak myślisz o 50W. Wtedy dioda na 1A jest za słaba.

Można dać kilka szeregowo i równolegle zarazem?
Dla 7 A to tylko ;) 49 diód?...

Znów to samo: to nie apteka tylko elektronika. Tu nie ma nic dokładnie. Zakładasz błędnie, że stosunek prądów w równolegle połączonych diodach wynosi 1.000000000000. Nie wynosi. W jednej będzie płynął trochę większy. Ona się będzie bardziej grzała. Z każdym stopniem Celsjusza jej napięcie progowe będzie malało o chyba 2mV. Co spowoduje, że jej prąd wzrośnie (w znacznie większym stopniu niż te 2mV się mają do spadku napięcia na diodach). Co z kolei spowoduje, że będzie się jeszcze bardziej grzała (a ta druga mniej). Itd.

Ale jeśli mówimy (tak jak ja pisałem) o taśmach LED to można taśmę pciąć na kilka kawałków i do każdego dać osobną diodę.

Można, o ile taśmy połączysz równolegle...

Nie taśmy, tylko taśmy z szeregowo podłączonymi diodami.
Jak taśmy połączysz równolegle to i diody zostaną połączone równolegle i masz efekt, który opisałem powyżej.

Owszem -- regulacja prądu, ale wcześniej czy później interesuje
nas regulacja jasności a zmieniamy napięcie zasilania. ;)

Już zapomniałeś, że jasność świecenia LEDów jest mniej więcej proporcjonalna do prądu a nie do napięcia. Więc jeśli chcesz jakoś zgodnie z ustawieniem jakiegoś elementu regulacyjnego sterować jasnością to zależy Ci na sterowaniu prądem a nie napięciem.

Osobną kwestią jest, że (w tym przypadku) nie da się zmienić prądu bez zmiany napięcia.

Wiele zasilaczy DCDC stabilizujących napięcie pracuje w tzw. Current Mode - czyli faktycznie steruje prądem aby uzyskać oczekiwane napięcie. Więc nie ma nic dziwnego jak będziemy sterować napięciem aby uzyskać oczekiwany prąd. Dla potrzeb obecnej dyskusji to są nie istotne szczegóły. Istotne jest jaką wielkość bierzemy jako informację zwrotną (żeby już zagmatwać totalnie to pomiar prądu często się realizuje jako pomiar napięcia na małym rezystorze szeregowym).

Regulowałbyś napięcie wychodzące z zasilacza tak, by jasność
wzrastała loga_rytmicznie wraz z liniowym regulowaniem ręką...

Nigdy tego nie robiłem. Zapewne wymagało by kilku prób. Z jednej strony nasze zmysły są logarytmiczne, a z drugiej wiem, że jak wyłączę połowę żarówek w pokoju to już odczuwam, że jest ciemno, a przecież zaledwie 2x zmiany jasności powinno się prawie nie zauważać. Najprościej regulowałbym prąd w pełni proporcjonalnie do jakiegoś sygnału zadającego. Jakby się okazało, że ma być logarytmicznie to ludzie już wieki tamu wymyślili potencjometry o charakterystyce logarytmicznej. Wystarczy wykorzystać taki do zadawania wartości oczekiwanej prądu = jasności. A przy sterowaniu jakimś procesorem to oczekiwaną ch-kę da się zrealizować programowo.

Problem w tym, że prąd dla danego ustawienia jasności może być
stały w czasie a jasność może ulegać zmianom w efekcie zmian
temperatury czy czegokolwiek w czasie świecenia...

Kto Ci to naopowiadał?
Według mnie takie zjawisko występuje tylko w okresie długotrwałym - starzenie i wypalanie się LEDów. Po to zmniejszyłbym prąd 2x aby do takich problemów nie doszło za 3 lata tylko za 30.
P.G.

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>