W dniu 2019-03-16 o 10:38, knrdz pisze:
W dniu 2019-03-16 o 07:45, ń pisze:
Posługując się taką logiką to ja też mam jedno stuletnie zdjęcie
nienadpalone i nierozerwane.
Dla mnie przewagą płyt jest, ze nie dobiorą się do nich wirusy,
szczególnie po tym gdy wirus pochlastał mi masę zdjęć na dysku.
Na dobra sprawę w dyskach (i w pendrajwach) brakuje sprzętowego
"prztyczka" uniemożliwiającego zmianę zapisu.
Na ile pewny (przeciw wirusom) jest "prztyczek" w kartach SD?
Prawdziwa archiwizacja - tylko na nośnikach oderwanych od mechanizmów
czytająco-zapisujących.
Zdecydowanie większe szanse są na to, że po latach nie "zatrybi"
elektronika, niż to, że dane ulegną znacznemu zatarciu.
Nawet jeśli dane na CDR/DVDR/TAPE - wraz z czasem nieco się zatrą - to
można liczyć na to, że nowe mechanizmy do ich odczytu - daczą radę.
Stąd taśmy mają się bardzo dobrze; a i płytki CDR/DVDR wg mnie - wciąż
nie mają sensownej w domowych warunkach - konkurencji. Zakładam że nie
rozważamy chmury.
Patrząc bardziej mroczno-przyszłościowo warto pamiętać, że jakiś
intensywny impuls elektromagnetyczny elektronikę może uceglić - ale dane
zapisane na CDR i podobnych nośnikach - nie.
Też nie mam problemów z odczytem dawno nagranych CD czy DVD. Podstawa to
przechowywanie bez dostępu światła i w warunkach umiarkowanej temperatury.
--
B.G
|