W dniu 2019-02-28 o 21:54, Marek S pisze:
W dniu 2019-02-28 o 13:21, robot pisze:
A to może tak. Ja wyłączam tą płynna animację. Nie mogę się przyzwyczaić do
tego.
Ciekawa rzecz - nie jesteś odosobniony. Czytałem o licznych użytkownikach, którzy skarżą się na tę
opcję. Za diabła nie ogarniam dlaczego :-) Dla mnie to dość naturalna funkcjonalność: im mocniej
"rzucę" tym dalej poleci. Jak delikatnie przesunę, to zyskuję precyzję bo efekt nie
występuje. Mogę też "złapać" przesuwający się bezwładnie obraz by go gwałtownie zatrzymać
w dowolnym momencie i precyzyjnie ustawić. Po prostu bajka. Mam tablet Wacom Pro A4 a także myszką
(Logitech M720 Triathlon) operuję. W każdym przypadku jest idealnie w moim odczuciu.
Ciekaw jestem Twojej opinii dlaczego to nie jest fajne.
No to widzisz będzie problem. Bo ja sam nie pamiętam dlaczego :)
Za każdym razem jak mam na nowo zainstalowanego fotoszopa, to na początku
nie wyłączam tego i próbuję pracować. I zawsze przychodzi taki moment, że coś
jest dla mnie nie do zaakceptowania w związku z tą funkcją i muszę ją wyłączyć.
Ale teraz nie pamiętam konkretnie co to jest.
Przy zwykłym przesuwaniu, bez open gl wykorzystuje tylko jeden, powtarzam:
JEDEN, rdzeń.
Ok, nie próbowałem. A już w szczególności bez wspomagania sprzętowego. Po to
ono jest by ulżyć prockowi więc je włączam.
4. Sam Photoshop w sensie używania jakichkolwiek narzędzi, korzysta ze
wszystkich rdzeni. Właśnie przetestowałem.
U mnie jakoś nie.
Tak to wygląda podczas transformacji na przykład: https://ibb.co/FgRvCdv
Fotoszop najnowsza wersja.
Kopara mi opadła. W ogóle to okno jest inne niż u mnie. W ogólnej wydajności
CPU mam 1 wykres uśredniony. Jeśli chcę zobaczyć poszczególne rdzenie, to muszę
otworzyć monitor zasobów. Jaki to Windows? 10x64?
Windows 8.1. Ten widok się chyba ustawia, poszukaj w opcjach menadżera zadań.
Miałem, w zasadzie mam nadal na 2gim kompie procek i7 lecz też nie widziałem
takich efektów przedziwnych. Mój młody teraz eksploatuje i7-kę więc nie mam
aktualnych obserwacji.
Nadal uważam, że w samym fotoszopie ogóle odczucie przyrostu wydajności i
płynnośći może być małe po wymianie kompa.
Tak, właśnie widzę. Sprzętowcem nie jestem, choć złożę kompa bez problemu, ale
nie potrafię zinterpretować zamulania takiego, jakie widzę u Ciebie.
Ale u mnie nie ma zamulenia, ja nie narzekam.
Tu po prostu nie ma co już przyspieszać. Fotoszop nie jest wymagającym
programem.
U mnie korzysta w 100% ze wszystkiego co mu dam. Czy to RAM, czy lepszy
kontroler HD, czy procek, czy dysk SSD/HD - wszystko angażuje na maxa. Zwykłe
ładowanie pliku do ponad 500MB/s na SSD i połowa tego na HD. Szczególnie od
najnowszych wersji to obserwuję. Wcześniej bywało znacznie gorzej. A kompa mam
raczej wiekowego.
Co oczywiscie nie znaczy, że na twoim miejscu nie wymieniałbym sprzętu.
Ok, to zostawmy bo różnicę dostrzegam.
Pozdrawiam.
|