Wcale nie przypadkiem, dnia Thu, 2 Aug 2018 19:45:21 +0200
doszła do mnie wiadomość <pjvg1l$7gl$1@news.icm.edu.pl>
od Animka <animka@tonieja.wp.pl> :
>W dniu 2018-08-02 o 18:45, Tomasz pisze:
>> Użytkownik "ń" <ń@ń.ń> napisał w wiadomości
>> news:pjuvsf$saa$1@node2.news.atman.pl...
>>> "Trochę" łamałbym na pół i połówki wyrzucał osobnymi partiami do
>>> innych śmietników.
>> Czy z tego mam domniemywać, że połówki przełamanej płyty można jakoś skleić
>> i odczytać treśc? Jeśli tak, to jak to się robi? Pytam z ciekawości.
>
>A komu by się chciało grzebać po smietnikach i sklejać Twoje płyty.
>Poza tym czego się boisz? Policja szuka u Ciebie pedofilii lub zoofilii?
Może boi się wycieku danych personalnych? Takie dane mogą być w
miejscach, o których nie masz zielonego pojęcia, ich wyszukanie jest w
praktyce awykonalne.
Wniosek jest jeden, niszczyć doszczętnie niezależnie od zawartości.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
|