W dniu 2016-03-10 o 17:13, Michal Lukasik pisze:
Jestem przeciwny religii w szkole za pieniądze podatnika zwłaszcza, że
to aż ~11% budżetu przeznaczonego na szkolnictwo (pamiętam tę liczbę z
jakiejś audycji w Zet-ce - nawet jeśli jest to zawyżone i faktycznie
wynosi tylko 1% to też jestem na "nie").
Masz prawo do sprzeciwu. Musisz się jednak pogodzić z tym że większość
chce inaczej. To właśnie tak działa ta przebrzydła demokracja.
Już pomijając aspekty filozoficzne... :-)
Większość z przyczyn logistycznych, praktycznych woli żeby dziecko miało
religię w szkole. Nie trzeba wozić, niańczyć, pilnować.
Wszak nowoczesny kapitalizm każe pracować obojgu rodzicom i to najlepiej
na kilku etatach żeby jakoś związać koniec z końcem.
Kiedyś to były inne czasy. Chodziłem na religię po szkole 2 kilometry w
jedną stronę. Dzisiaj boję się 10-letniego syna wysłać samego przez 3
przejścia dla pieszych.
|