Dnia Sun, 1 Feb 2015 23:56:19 +0100, R.e.m.e.K napisał(a):
>> A w jakich zastosowaniach?
>
> Domowych, biurowych - innych niz potrzeba GFLOP'ow.
> Mam 3 komputery bez SSD, maja wsadzone dyski Samsunga 1TB z serii F3, czyli
> bardzo dobre,
> szybkie talerzowce. Zainstalowana glownie rzeczy typu przegladarka, skype,
> steam, GIMP,
> Spotify i antywir. Moze jeszcze jakies drobiazgi. W dwoch 4 i 8GB ramu
> (Win7), w jednym 3
> GB (Win 8.1).
> Powiedz mi dlaczego, gdy do tych komputerow siadam i cokolwiek chce zrobic to
> terkot
> dyskow twardych w trakcie oczekiwania na reakcje po kliknieciu mnie
> doprowadza do szalu?
> Dlaczego mimo, ze sa zdefragmentowane, mam bez przerwy wrazenie, ze albo zle
> dzialaja albo
> znow sie pofragmentowaly? Skad ta niecierpliwosc we mnie?
> A co robie? Cokolwiek. Otwieram Firefoxa i ...czekam. Otwieram GIMPa i
> ...czekam. Wpisuje
> w Menu Start: "kontr" i ...czekam. Prawoklik na Komputer i z kontekstowego
> menu wybieram:
> "Zarzadzaj" i ...czekam. I tak jest bez przerwy. Szlag czlowieka trafia.
> Naprawde dziwi
> mnie, ze tego nie dostrzegasz.
Dostrzegam. Nie mówię, że SSD nie ma swoich zalet, bo ma. Owszem. Teraz
jednak popatrzmy po wątku. Konfiguracja z Pentium 4. I pierwszy strzał -
wstaw SSD. No przecież to ręce, nogi i cycki opadają.
Pytanie, ile rzeczy masz tam poinstalowanych, ile uruchamianych na starcie,
ile działających w tle usług można by wyłączyć. Pytanie, jaka jest kondycja
dysków. To raz. A poza tym - ile czekasz? No serio - ile? Bo mam pod ręką
takiego starszego blaszaka z Athlonem X2 5200+, 6GB ram, systemem (Windows
7) na postawionym na starym ST3500320AS (7200 rpm, ale SMART już wrzeszczy,
że Seek Error Rate jest za duży, a Current Pending Sector Count i
Uncorrectable Sector Count mają status „warning”). Żebym po pacnięciu w Menu
start i wpisaniu kawałka nazwy softu czekał, czekał i czekał - to nie
powiem. Computer Management odpala mi się w 7 sekund (na i5 z dyskiem SSD -
w cztery). LibreOffice podnosi się w 20 sekund do ekranu startowego (bez
wstępnego ładowania do pamięci). Na i5 z SSD - w 4. Ciekaw jestem, w jakim
tempie na tym X2 podnosiłoby się oprogramowanie, jak bym sobie dwa dyski w
RAID0 czy RAID1 spiął.
Przy okazji jeszcze kompletnie pomijany jest fakt, że część ludzi pokupowała
laptopy. Bo to takie zajedwabiste jest. I owszem - laptopowe talerzowce
5400rpm to jest masakra. Tyle tylko, że porada „wstaw SSD” też jest od
czapy. Wiesz ile razy musiałem tłumaczyć, dlaczego 1TB 2,5" dysk kosztuje w
granicach 300 PLN, a SSD za 300 PLN to ma około 120GB? Bierzesz pod uwagę
to, że ludzie na jednym kompie trzymają sporo różnych rzeczy poza systemem i
softem? Że mają swoje jakieś dokumenty, zdjęcia, czasami nawet pocztę z
kilku lat, już o muzyce czy filmach nie wspominam. Wiesz jak ręce opadają,
jak się trafia na osobę, którą jakiś SSD-maniak przekonał do wstawienia w
lapa owego SSDka, a która potem klnie na czym świat stoi, że musi targać
dysk zewnętrzny? I się okazuje, że oglądanie filmów, które lecą z USB 2.0,
to się momentami potrafi robić mało sympatyczne. SSD-maniak będzie nadawał
„ale system Ci się podnosi w 15 sekund”. I co z tego?
> Owszem, gdy w fotoszopie zapuscisz na otwartym obrazku jakies zlozone
> przeksztalcenie to
> SSD tej operacji nie przyspieszy. Gdy kazesz Corelowi ztrace'owac bitmape tez
> SSD mu nie
> pomoze. Ale takich operacji obciazajacych procka i RAM zasadniczo nie robi
> sie na
> komputerach domowych.
O'rly? Bo przecież ludzie w domach w żaden sposób nie ogarniają fotek, nikt
w życiu się w domu nie zajmie nawet amatorską obróbką wideo. Tylko
uruchomić, przeglądarka i cześć. To po co kompa kupować, jak to można na
tablecie ogarnąć? Taniej w sumie wyjdzie, pieprzenia się z „wiecznie
wieszającym się i zamulającym Windows” też nie będzie. Same zalety. :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Lepiej raz na pół roku myśleć o ślubie, niż raz w tygodniu o rozwodzie. ]
[ (JoeMonster.org) ]
|