Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] OCZ zbankrutował

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] OCZ zbankrutował
From: rs <no.address@no.spam.info>
Date: Sun, 16 Feb 2014 17:09:34 -0500
On 2/16/2014 3:21 PM, Jan Stożek wrote:
Po głębokim namyśle Pszemol napisał w niedziela, 16 lutego 2014 21:03:

W kilku miejscach czytałem (więc pewnie to prawda), że Ford
kazał pracownikom przeanalizować złomowane samochody i OSŁABIĆ
części, które psuły się najrzadziej - i to w czasach, kiedy
samochody nie były dobrem powszechnym. Samobójca? Nie - po prostu
robił wszystko, żeby OBNIŻYĆ CENĘ samochodu.

Obniżyć cenę nie skracając przy tym okresu używalności.
Usunąć "nadbudowę" za którą się niepotrzebnie płaci.
O to właśnie chodzi.

        Dokładnie.

No dobra, rżniesz idiote to kawa na ławe. Pralki, lodówki,
odtwarzacze dvd (bd też) i wszystko co ci przyjdzie na myśl :P Daj
przykład jeśli się nie zgadzasz. Oj, będzie trudno al nie spiesz
się.

Daj przykład - z dowodem - na poparcie swojej tezy. Bo na razie
cały czas lecisz metodą Macierewicza: był wybuch, bo wszystkie
dowody, że go nie było są sfałszowane, a my mamy dowody, że był,
ale nie powiemy jakie.

:-) to tak jak rs :-)

        I wszyscy inni zwolennicy spiskowej teorii dziejów. Problem nie
polega jednak na tym, że spisków nie ma - bo wiadomo, że są - tylko na
tym, by udowodnić, że coś takiego miało miejsce w tym konkretnym
przypadku. I dlatego właśnie Occham wymyślił "brzytwę".

nikt tutaj nie bedzie nic udowadniał, bo nikt tu nie ma takiej możliwości, a wymaganie udowodnienia takich rzeczy, to jest to czysta dziecinada. ty zdajesz sobie sprawę jaka kasa i czas, układy muszą być zaangażowane, żeby przeprowadzić takie dochodzenie? jaka kasę trzeba wyłożyć, żeby byc przygotowany na długotrwały proces jeśli już dojdzie do skutku? i to jeszcze przeciwko korporacji/om, które maja najlepszych prawników pod słońcem.

Zbieżność w czasie nie jest dowodem związku przyczynowo-
skutkowego. Jeżeli sprzęt po 3-5 latach i tak ląduje na śmietniku,
bo wyjdzie z mody albo klienci będą potrzebowali czegoś lepszego,
to jaki sens ma projektowanie go na 30 lat eksploatacji?

O to właśnie chodzi.

        Jak zresztą pisałeś w innym poście: istotą nie jest to, czy
sprzęt jest mniej trwały, niż kiedyś (cokolwiek by to nie miało
znaczyć: tary mojej praprababci pewnie dałoby się używać i dzisiaj)
tylko jaka jest tego przyczyna: celowe postarzanie czy efekt uboczny
obniżania kosztów. A tego bez dokumentacji producenta stwierdzić się
nie da. A i z nią nie jest to proste, bo nawet zapis w rodzaju
"zakładany czas eksploatacji: 5 lat / 2 tys. cykli pracy" nie świadczy
o tym, że w urządzenie wmontowano jakiś licznik, który po pięciu
latach przepali kluczową ścieżkę w układzie sterującym. Co,
oczywiście, jest technicznie możliwe - tylko żeby miało sens,
wymagałoby dość zgodnej kooperacji wszystkich głównych konkurentów.

nie. nie musi być zgody. zgoda jest jedynie to, ze wszystkie będą robić to samo, bo zysk dla korporacji jest najwalniejszy. no chyba ze twierdzisz, ze może co innego jak np. wygoda pracowników, zadowolenie klientów, czystość środowiska itp. na produkcje produktów w sweathopach tez wszystkie firmy musiały się zgadzać i kooperować? nie. liczyło się zmniejszego kosztu produkcji i tyle. jedna to zrobiła, za nią poszły inne. teraz prawie szystkie firmy outsourcują swoja produkcje tam gdzie jest taniej. pozostanie na rynku jest związane z generowaniem coraz większych zysków z kwartału na kwartał, to nie jest spisek korporacji, tu działa zasada ciągłego wzrostu zysków. czy naprawdę sadzisz, ze jeśli jest możliwość zaaplikowania takiej metody, jak starzenie części, to szefom korporacji, zadrży ręka, żeby ją wprowadzić? jeśli sprzęt pada "natychmiast" po skończeniu czasu gwarancji, to tym samym wymusza większy zbyt swoich produktów, swoich ale nie tylko, ale też eliminuje obieg produktów używanych. to nie jest juz prosta kalkulacja, zeby klient kupowal, moj produkt jak mu sie popsuje ten co ma. to jest udzial w globalnym rynku. jak sie popsuje sony, to kupie sanyo, inny klient kupi odwrotnie. dokładnie to samo robi konkurencja i to juz nie jest takie proste, bo udzial w swiatowej gospodarce to wyzsza szkola jazdy. optymalizowanie produkcji części, dla obniżenia ceny produktu, w którym zostały użyte to nie jest nowość. to integralna cześć procesu technologicznego od samego poczatku procesu wytwarzania dobr. ale to wcale nie znaczy, ze na tym się kończy. planned obsolescence, to tylko kolejny etap (ale starzenie części to nie jest jedyny sposób), ale nie potaniania produktu, ale zwiększenia zysków i jeden nie wyklucza drugiego. PO to nie jest teoria spiskowa, ale fakt, który jest dyskutowany przez polityków, inżynierów, ekonomistów na filozofach i socjologach kończąc. btw PO jest realizowane nie tylko przez starzenie części, tak aby sprzęt nie nadawał się do użytku, bo cześć jest albo niedostępna, albo naprawa zbyt kosztowna. jest kilka innych metod żeby cykl przydatności sprzętu do użytku był krótszy. również dziecinada jest podawanie jednostkowych przykładów na, to ze dany sprzęt jest trwały, a inny nie. gdyby sprawa była tak prosta, wręcz prostacka, to z udowodnieniem takich spraw by nie było najmniejszego problemu. tak jak pisałem gdzie indziej. dla mnie, zaprojektowanie/wyprodukowanie dobrego sprzętu jest sztuką, ale wyprodukowanie takiego sprzętu, który będzie sprawnie chodził przez określony czas, i padnie z końcem gwarancji jest mistrzostwem świata, biorąc jeszcze pod uwagę, zeby to nie było latwo wykrywalne i trudne do udowodnienia. ja nie do końca rozumiem, co was tak dziwi, w tym ze sprzęt może być spreparowany tak aby się szybciej zepsuł. kiedyś ludzie się dziwili, ze produkty markowych firm były robione w sweatshopach, przy udziale małych dzieci. dalej to jest takie dziwne i nieprawdopodobne? jak pisałem w innym poście, spędziłem 5 lat pracy w punkcie naprawy sprzętu elektronicznego i przyglądałem się dokładnie jak często powtarzalne były przyczyny, popsucia sprzętu, pewnego typu, pewnych firm. w przypadku kilkuset, może nawet tysięcy powtarzalnych sytuacji, trudno mówić o zbiegu okoliczności i kombinowaniu o innym kierunku przyczyna skutek. dla mnie i dla ludzi, znacznie bardziej obeznanych w temacie, niż ja było to dość oczywiste, dlaczego takie rzeczy są robione, mimo, że media wtedy o tym jeszcze właściwie milczały. jeśli macie wątpliwości, że sprzęt jest produkowany w taki sposób, żeby zepsuł się szybciej, to polecam poczytać prace akademickie na temat PO, które już powstawały od lat 60tych i nadal powstają. jeden YT filmik wiosny nie czyni. i na koniec to nie jest blachy temat, który można kwitować w taki czarno biały sposób jak to w tym wątku jest prezentowane. jakoś nie widać na internecie poważnych, wiarygodnych materiałów, które by twierdziły, że to spisek tak jak to tutaj jest często sugerowane. <rs>

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>