W dniu 2013-06-30 20:02, ToMasz pisze:
> Prawo polskie (handolowe)
W kwestii formalnej - prawo handlowe nie ma z handlem w tym znaczeniu
nic wspólnego, bo nie piszemy tu czy Kowalski ma pomysł na prowadzenie
działalności gospodarczej w formie takiej czy innej spółki, tylko o
umowie sprzedaży.
> dopuszcza zwrot towaru,
Tylko na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa. A tu mowa była o
zakupie w sklepie stacjonarnym, dla których nie ma wymogu ustawowego,
tylko o możliwości takiego zwrotu/wymiany decydują ich własne regulaminy
przyjmowane jako forma konkurowania o względy konsumenta.
> ale nie precyzuje co z owym towarem trzeba zrobić. Moim zdaniem byłoby
> fajnie,
>gdyby sprzedawca przyjmował towary -10% i tak samo je - oficjalnie
macane - sprzedawał.
Może jednak lepiej, że państwo czy cała UE (bo możliwość zwrotu przy
zakupie na odległość to implementacja dyrektywy modelowej) do tego się
nie miesza i pozostawia sprawę rynkowi. Przypomnę, że przepisy o cenie
sztywnej/regulowanej obecne były w KC bodajże do noweli lipcowej z 1990 r.
--
/MB
|