Ale wiesz, że ostatecznie konsumenci na tym tracą poprzez obniżoną
jakość towaru i przenoszenie produkcji do Azji, bo tylko to pozwala
na windowanie narzutu na koszulkę wyprodukowaną w Bangladeszu, by
kompensować straty z tytułu bezstresowego podejścia konsumentów.
aL
wcale tego nie widze, zeby tracili.
sory, ale jesteś w głębokim błędzie. Ostateczny konsument zapłaci za
wszystko. JEśli jeden sklep splajtuje, jego miejsce zajmie inny, i jego
bilans będzie taki jak poprzednika, plus minus parę procent. Dzisiaj
masz kilka sieci które nie przyjmują kart płatniczych, albo doliczają
2.5% - więc margines jest wąski.
ale to czy panienka zwroci sukienke, czy nie (oczywiscie
zwracany towar nie moze miec sladow uzytkowania) nie ma wplywu na jakosc
towaru.
Twoim zdaniem. Moim zdaniem nazywa się to second hand - towary na
wycenie. (czyli nie na wagę) Każdy z nich jest w stanie idelanym, za
połowę ceny nowego.
przenoszenie produkcji, natomiast, jest i
bedzie, ale dlatego, ze sa jeszcze miejsca, gdzie mozna wykonac
produkcje taniej, przez nie przestrzeganie praw zwiazkowych (bo zwiazkow
nie ma), przez ciecie kosztow utylizacji odpadow itp.
nie. Nie wiem jak na zachodzie, ale w Polsce dałoby się więcej
produkować, gdyby prawo było bardziej spójne, gdyby nie było
papierkologii, 100000 pierdółek które trzeba mieć, załatwić, żeby coś
wyprodukować, sprzedać. za wszystko co "wywalczysz" jakoklient, wszystko
co dostaniesz z prawem unijnym, w końcu zapłacisz.
w przypadku
ciuchow, szczegolnie drogich, designerskich marza jest kosmiczna, wiec
zaden z posrednikow w lancuchy dystrybucyjnym, nie traci. <rs>
To Ci się tak tylko wydaje. To tylko przykład, ale zastanów się.
Kupujesz hamburgera w macdonaldzie. Jesteś niezadowolony, mimo że
posiłek wykonano zgodnie z procerurami. zwracasz go. Czy myślisz że po
zwróceniu obiadku za 15zł jakaś część tej kwoty wraca z zagranicy do
kieszeni właściciela restauracji? Tak samo jest z każdą inną instytucją
pochodzenia zagranicznego: NazwaSwiatowejFirmy.pl Polscy przedsiębiorcy
sami muszą coś tam kupić, zapłacić i sprzedać, jak każdy drobny
przedsiębiorca. Za WSZYSTKO zapłaci klient
ToMasz
|