Live Mail mnie rozwalił właściwie wyłącznie swoimi kolorami.
OE6 jest generalnie czarno-biały (i bardzo dobrze).
Live Mail to jakieś błękity na żółtawym, ciemnoszare na jasnoszarym, oczy nie
zniosły (brak kontrastu, nieczytelne).
Poza tym obydwa programy dość podobne (Live Mail pozbawiony jest paru wad OE,
m.in. trudniej przypadkowo usunąć bezpowrotnie cały katalog wiadomości, choć
nadal jest to niestety możliwe) z największą różnicą chyba taką, że w Live Mail
każda wiadomość to jeden osobny pliczek, a w OE to baza, ze stosownymi tego
konsekwencjami.
Jedną z wad jest brak możliwości odłączenia załącznika od wiadomości (gdybyśmy
np. chcieli zachować wiadomość z uwagi na jej treść i nadawców, lecz bez czasem
wielkiego niepotrzebnego już załącznika).
-----
> WLM?
> Niestety, nie zrobili go dobrze i też mu się rozrośnięta baza rozpada,
> wywalajÄ…c program.
> Poza tym WLM żre zasoby, jak ślepy koń z ostrą polifagią.
> A OE spoko pójdzie na 486.
|