Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Świat idzie donikąd

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Świat idzie donikąd
From: "HF5BS" <hf5bs@jo.pl>
Date: Fri, 14 Oct 2016 23:05:48 +0200

Użytkownik "maniek" <spam@spam> napisał w wiadomości news:58011f24$0$55537$b1db1813$df808093@news.astraweb.com...
(TVP)
..., żal im było zrobić 128kbps, bo by im materiał video spadł z 8Mbps do 7,97Mbps. Starsze materiały sprzed kilku lat ktoś właśnie tam wstawiał z fonią 128kbps AAC i w miarę normalnie to szło w odsłuchu.

Czyli cały czas wychodzi na to, że ktoś się nie przyłożył do pracy. Albo wyliczył, że wtedy mu się każda kompresja skończy o 10 sekund szybciej i 5 minut wcześniej pójdzie do domu, wychlać piwo i wy(...)ć żonę. Ja tylko wtedy kompresuję z ustawieniami normal, gdy idę na spacer z psem, a nie ma czasu dłużej czekać na rezultaty, jak wrócę, treść kompresuję, ze źródła, jeszcze raz, porządnymi nastawami, żeby mieć na dłużej. Myślę, że często osoba, robiąca takie gnioty, nie ma świadomości, że takie zawartości są kompresowane stratnie, a co to jest, to uczniak-pierdacz (czyli z pierwszej klasy podstawówki) powinien się domyslić. No, coś kurna trzeba obciąć, a to są tylko durne algorytmy, matematyka, która tutaj nie myśli, dostaje dane, ma algorytm, młóci, wypluwa rezultat, done. Używanie byle jakich kodeków i/lub źle ustawionych parametrów działania, nieznormalizowanego poziomu treści na wejściu, jest IMAO lekceważeniem odbiorcy przez kompresującego/zamieszczającego "kompresat".

Akustycy... o, jedna rzecz mi się przypomniała... Pamiętacie, z lat 70/80, transmisje sportowe z dalekich krajów, pomijam już, że czasem rwało, rozłączało, bo to telefonem szło. Często, na transmisji bywał pisk tak silny, że potrafił przygłuszać treść przekazu. Nie było mądrego, co by zwykły filtr dolnoprzepustowy wstawił, już nie w cały tor dźwięku, ale między telefonem, a telewizją, żeby pisk ograniczyć chociaż, jeśli nie dało by się go usunąć. Kontakt z widzami coś pieprzył, że to dlatego, "bo przez satelitę". W ogóle na telefonach do kontaktu z widzami, za PRL, siedzieli jacyś opryskliwi ciule, co to chyba im żony nie dawały i odbijali sobie w rozmowach z telewidzami. Zadzwoniłem właśnie w sprawie tego pisku, transmisja była z Kuby, rozmówca nawet nieźle słyszalny, ale pisk tak straszliwy (A częstotliwość daleko wyżej, niż pasmo telefoniczne 300-3400 Hz, to było jakieś 8-10 kHz aż, nawet łącza tego nie przenoszą, więc to musiało się ładować już gdzieś w Warszawie), że aż sprawdzałem, czy się stopień końcowy audio nie wzbudził w telewizorze. Nie wzbudził się... Ciul chyba był w trakcie walenia konia, bo jego reakcja była, jakbym mu właśnie przeszkodził w spuszczeniu się, że w ogóle śmiałem zadzwonić i dupę mu zawrócić, przeszkodzić w samogwałcie. Myślicie, że było choćby szczątkowe "przepraszam, nie możemy teraz tego poprawić", choćby w tonie wypowiedzi, jeśli już nie w słowach? Ee, gdzie tam, najchętniej by pewnie powiedział mi "nie przeszkadzaj i spierdalaj", gdyby nie czuł szefa nad sobą, kmiot niedopchany. Przypuszczam, że podobne nastawienie do ludzi mają właśnie ci, co takie materiały kompresują/wstawiają... No, co ja poradzę, żem, jako techniczny, jest wyczulony na takie sprawy? Nie umiem inaczej tego nazywać, wybaczcie...

--
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>