Dnia Tue, 29 Mar 2016 17:02:08 +0200, ACMM-033 napisał(a):
>>> nie używam, czego mi żal, ale ja wolę miec program gorszy, ale robiący
>>> to, czego oczekuję, niż super, z którym mam się męczyć.
>>
>> Cóż to za błąd? Choć ja 40tude używam li tylko do Usenetu.
>
> Błąd ten, to nieprawidłowe traktowanie przesyłek wieloczęściowych, a
> właściwie takich, za które Dialog je uzna.
> Polega on na tym, że mając ileś-tam załączników, bo ktoś np. wysłał na grupę
> 300 zdjęć z wakacji, każde w osobbnym poście, bo by razem za duże było.
> Ponumerował je po częściach, że część 1 z 311, 2 z 311 itd do 311 z 311. W
> pewnym układzie program uznaje to za jedną wielką przesyłkę i nic by
> wielkiego nie było, jeśli tym samym wszystkie te załączniki pokazał, że są
> do zapisania. Ale błąd polega na tym, że jako załącznik widnieje tylko
> ostatni. Chcąc dostać się do pozostałych, musimy najpierw zapisać to, co
> widać, skasować wiadomość z tym załącznikiem, co (już szczegółów dokładnie
> nie pomnę) nie jest takie ot, kasujesz guzikiem delete - bo wtedy poleci
> wszystko. Da się indywidualnie skasować ostatni post na liście (całe
> szczęście), odsłoni się wtedy przedostatni... itd. Do zrobienia, gdy ma się
> 10-20, no, 30 wiadomości. Ale mając 300, zaj...ć się można. Nie zdołałem
> ostatecznie wyłapać, co powoduje ten problem, zdaje mi się, że błędna
> interpretacja tytułów wiadomości, w których oznaczona jest część większej
> przesyłki. Program po prostu zbiór autonomicznych załączników, zaczyna
> traktować jako jeden wielki rozczłonkowany i daje dostęp tylko do
> ostatniego. Już pomijam, że podobny los trafia także tekstowe treści
> poszczególnych wiadomości, gdy np. każdemu zdjęciu towarzyszy konkretny
> opis. Całe szczęście, że nie uszkadza treści załączonych plików, ale bardzo
> utrudnia dotarcie do nich.
Czyli o binarkach mówisz? To nic dziwnego, że się mi to nie napatoczyło.
> Jest jeszcze kilka innych błędów, ale już nie tak upierdliwych, np. mając
> dwa panele i w obu widząc zaznaczenia obiektów, nie tak łatwo skapować się,
> który panel jest aktywny, ergo, w którym zaznaczony obiekt poleci, jak
> naciśniesz delete.
> Od tamtych prób mam już dużo mocniejszy komputer, to pokuszę się o
> dokładniejsze próby.
A odnośnie tego, to zapodaj jakiegoś screena albo coś, bo nie bardzo
chwytam. :(
>> Thunderbird działa. Choć - jak to coś od Mozilla Foundation - ma swoją
>> „specyfikę”.
>
> No, cóż, widziałem, jak się ten program sprawuje. Może on i dobry, ale
> wygląda mi nieco, jak lekki przerost formy nad treścią.
> Ma trochę za dużo niepotrzebnych mi bajerów.
Problem leży gdzie indziej - nad tym projektem chyba nikt nie panuje, a
burdel jest w nim makabryczny. No i sorry, ale jeżeli mi się toto muli na
dysku SSD i Core i5-4690K kręconym do 4,3 GHz to coś tu chyba jest nie tak.
>> Rozdzieliłbym te funkcje. 40tude do grup (bo się po prostu w nich
>> doskonale sprawdza), a Thunderbirda jako mailera.
>
> Tu akurat nie ma problemu, choć i to pewnie obadam, jeszcze muszę ustalić
> jak. Nie archiwizuję jednak wiadomości (no, prawie, sporadycznie tylko coś
> istotnego), to może też pewne opcje mi nie podejdą. Na razie muszę się
> zastanowić, jak to sensownie zrobić.
To kombinuj. :D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Kobieta: sama się pyta, sama odpowiada i jeszcze się obraża. ]
[ (demotywatory.pl) ]
|