Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Czytnik grup

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Czytnik grup
From: "ACMM-033" <valhalla@interia.pl>
Date: Tue, 29 Mar 2016 17:02:08 +0200

Użytkownik "Przemysław Ryk" <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał w wiadomości news:1aqyn96ypip68$.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info...
nie używam, czego mi żal, ale ja wolę miec program gorszy, ale robiący to,
czego oczekuję, niż super, z którym mam się męczyć.

Cóż to za błąd? Choć ja 40tude używam li tylko do Usenetu.

Błąd ten, to nieprawidłowe traktowanie przesyłek wieloczęściowych, a właściwie takich, za które Dialog je uzna. Polega on na tym, że mając ileś-tam załączników, bo ktoś np. wysłał na grupę 300 zdjęć z wakacji, każde w osobbnym poście, bo by razem za duże było. Ponumerował je po częściach, że część 1 z 311, 2 z 311 itd do 311 z 311. W pewnym układzie program uznaje to za jedną wielką przesyłkę i nic by wielkiego nie było, jeśli tym samym wszystkie te załączniki pokazał, że są do zapisania. Ale błąd polega na tym, że jako załącznik widnieje tylko ostatni. Chcąc dostać się do pozostałych, musimy najpierw zapisać to, co widać, skasować wiadomość z tym załącznikiem, co (już szczegółów dokładnie nie pomnę) nie jest takie ot, kasujesz guzikiem delete - bo wtedy poleci wszystko. Da się indywidualnie skasować ostatni post na liście (całe szczęście), odsłoni się wtedy przedostatni... itd. Do zrobienia, gdy ma się 10-20, no, 30 wiadomości. Ale mając 300, zaj...ć się można. Nie zdołałem ostatecznie wyłapać, co powoduje ten problem, zdaje mi się, że błędna interpretacja tytułów wiadomości, w których oznaczona jest część większej przesyłki. Program po prostu zbiór autonomicznych załączników, zaczyna traktować jako jeden wielki rozczłonkowany i daje dostęp tylko do ostatniego. Już pomijam, że podobny los trafia także tekstowe treści poszczególnych wiadomości, gdy np. każdemu zdjęciu towarzyszy konkretny opis. Całe szczęście, że nie uszkadza treści załączonych plików, ale bardzo utrudnia dotarcie do nich.

Jest jeszcze kilka innych błędów, ale już nie tak upierdliwych, np. mając dwa panele i w obu widząc zaznaczenia obiektów, nie tak łatwo skapować się, który panel jest aktywny, ergo, w którym zaznaczony obiekt poleci, jak naciśniesz delete. Od tamtych prób mam już dużo mocniejszy komputer, to pokuszę się o dokładniejsze próby.


Powinna też ruszyć stara Opera, mająca czytnik wbudowany (acz wyłączenie QP
trzeba robić w konfigu recznie), lub, jako dodatek do nowej Opery,
wyizolowany ze starej, mający jej mentalność, Opera Mail.
Myślę, że Thunderbird też zadziała.

Thunderbird działa. Choć - jak to coś od Mozilla Foundation - ma swoją
„specyfikę”.

No, cóż, widziałem, jak się ten program sprawuje. Może on i dobry, ale wygląda mi nieco, jak lekki przerost formy nad treścią.
Ma trochę za dużo niepotrzebnych mi bajerów.


(ciach…)
Pozostają więc Dialog (ostrożnie z załącznikami wieloczęściowymi, pojedyncze
chodzą OK), Opera Mailer, zarówno osobno, jak i wbudowany w starą Operę,
oraz Thunderbird.

Rozdzieliłbym te funkcje. 40tude do grup (bo się po prostu w nich doskonale
sprawdza), a Thunderbirda jako mailera.

Tu akurat nie ma problemu, choć i to pewnie obadam, jeszcze muszę ustalić jak. Nie archiwizuję jednak wiadomości (no, prawie, sporadycznie tylko coś istotnego), to może też pewne opcje mi nie podejdą. Na razie muszę się zastanowić, jak to sensownie zrobić.

--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>