W dniu 2013-05-09 12:28, Przemysław Ryk napisał(a):
Dnia Wed, 08 May 2013 22:12:45 +0200, PM napisał(a):
Jak gadasz z kolesiami przez telefon to nie przyznawaj się że lecisz po
wifi, oni muszą usłyszeć to co chcą. Ja ze swoją Multimedią przerabiałem
nawet wyniki tracerta, pingi i inne logi, żeby zauważyli problem :)
A przyszli dopiero wtedy jak się przyczepiłem do jakości obrazu w tv -
siano jak na antenach sprzed 30 lat, albo siatce bez ekranu.
Kable położone przez nich są łączone w kilku miejscach na długości około
10m, a sposób "naprawy" rozwalił mnie zupełnie - koleś zamienił w
skrzynce kabel z sąsiadem i uważa że problem załatwiony :)
Już pomijam fakt że w 30 minut po ich wizycie był telefon z Boku o ocenę
naprawy :P
To, to akurat chyba w każdym BOKu. W sumie - czy w tych systemach nie ma
możliwości zrobienia przy danym kliencie zapisu „ten ma pojęcie o czym mówi,
nie stosować tekstów «to prawdopodobnie problem w pańskim systmie
operacyjnym», bo się robi upierdliwy”? Jak słyszę od swojego providera, że
straty pakietów na ich urządzeniach powodowane są problemami z moim
komputerem / systemem operacyjnym, to mną trzepie i momentalnie się próbuję
dowiedzieć, z którym konkretnie - bo mam pod ręką trzy sztuki, każda z innym
OSem…
Kilka lat wisiałem na Aster/UPC i nigdy nie było większych problemów z
siecią, poza jednym w którym sami doszli do wniosków że może modem jest
walnięty, jak dochodziło do straty pakietów na poziomie 20-30% miedzy
modemem a ich bramką :)
Oczywiście każdy isp ma mniejsze lub większe problemy, ale to co się
dzieje w MM to po prostu załamka.
Oni nawet próbują zwalić winę na użytkownika, jak mają pętle na
routerach, co niestety jest u nich bardzo częstym zjawiskiem
:/
Jakiś czas temu wyciekła im baza zgłoszeń klientów i można było poczytać
różne ciekawe rzeczy na temat awarii, w stylu "klient jest idiotą bo
przecież prędkość do naszego serwera testowego jest ok..." :P
--
PM
|