Wcale nie przypadkiem, dnia Tue, 22 Sep 2020 20:39:24 +0100
doszła do mnie wiadomość <rkdjtc$84g$1$pioruns@news.chmurka.net>
od pioruns <www@website.com> :
>On 22/09/2020 17:26, Olaf Frikiov Skiorvensen wrote:
>> Generalnie to polecam MHDD lub Victoria for Windows(po uprzednim
>> przeczytaniu tutoriali z
>> sieci). Dysk sam nie poradzi sobie z reallokacją, można mu ją wymusić za
>> pomocą ww
>> programów, oczywiście ilość tych sektorów może rosnąć w czasie skanowania,
>> tak czy
>> inaczej po "naprawie" radzę zgrać dane na coś innego, a ten dysk
>> kilka-kilkanaście razy
>> nadpisać zerami i zobaczyć, czy jakaś z wymienionych pozycji SMART będzie
>> rosnąć, jeśli
>> będzie, to dysk na emeryturę.
>
>Do naprawy takich problemów tylko Spinrite od Steve'a Gibsona. Koszt
>$89. Mi naprawił już dziesiątki dysków. Ostatnie perełki to dwa 1TB
>Hitachi, które miały po 1500 realokowanych sektorów i uptime po 8 lat,
>aż w końcu przyszedł czas na wymianę na większe, tak to by pracowały
>dalej. Nie wyobrażam sobie dysku nie przejechanego Spinritem który by
>działał z taką ilością badów i nie miał żadnych problemów.
SpinRite potrafi(oprócz testu odczytu i opdzyskiwania danych) robić test zapisu
wcześniej
kopiując dane sektora w inne miejsce(chwilowo), w zasadzie tylko tym się różni
od
pozostałych wymienionych programów, no i oczywiście jest płatny.
Ostatnio naprawiałem znajomej dysk z laptopa za pomocą Victorii, początkowy
stan jak u
Smoka, końcowy - 2408 reallokowanych sektorów - dysk będzie do wymiany niebawem.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
|