Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] LEDki oświetleniowe...

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] LEDki oświetleniowe...
From: Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl>
Date: Mon, 1 Jun 2020 20:06:07 +0200
W dniu 2020-06-01 o 17:47, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Wątek zaczynający się LEDKami żyje już innym życiem -- po
mutacjach genetycznych... Więc rozpoczynam osobny wątek...

Weźmy jasne (50 W, 5 klm) LEDki nieściemnialne na 230 V
i dajmy ogranicznik prądu (opornik) na niskim napięciu,
bo mniemam, że wewnątrz oprawczyni jest zasilacz
obniżający napięcie do 12 V i filtrujący tętniaki...

Czy taki opornik ma sens? Czy skutecznie zmniejszy
i moc ciągniętą ze ściany, i jasność oprawczyń?...
Czy przyokazyjnie wydłuży czas życia LEDek? [będzie
genem długowieczności?] Czy nie zakłóci zbyt mocno
pracy LEDek -- czy nie popsuje: temperatury barwowej,
CRI, niemrugalności itp.?

Pójdźmy dalej -- czy można wstawić na niskim napięciu
jakiś regulator napięcia? Najlepiej zdalnie sterowany?
(oprawczynie byłyby w górze, zaś sprawcy zmian staliby
znacznie niżej) [na drabinie ewolucyjnej?]

Może nawet dałoby się wstawić włącznikoregulator
w ścienną puszkę, tak by włączać światło tuż po
wejściu do kuchni?...

Gdyby można było łatwo (najlepiej zdalnie) regulować
jasność i moc -- chyba wybrałbym 6 oprawczyń 120 cm,
36 W, 3600 lm...

-=-

Może warto wywalić zasilacze z oprawczyń i dać swoje?...


Na p.b.b nie przeszkadzają mi Twoje konstrukcje retoryczne, ale na p.m.e może byś się sprężył i był ściśle merytoryczny.

Są różne przetwornice. Bywają takie ze stabilizacją prądu i są one często stosowane do zasilania LEDów, ale nie mam pojęcia czy w LEDówkach też czy tylko w normalnej elektronice. Przy stabilizatorze prądu włączenie opornika w celu ograniczenia jasności jest nietrafionym pomysłem.

Według mnie dla nie elektronika _najprostsze_ zrobienie sobie 'wiecznego' oświetlenia w domu polegałoby na oparciu się na taśmach LED. Z tym, że należy:
- wybrać dobre taśmy (z pamięci nie powiem co to znaczy),
- dać im dobre odprowadzanie ciepła (np. nalepiać na konstrukcje z aluminium), - zasilić LEDy obniżonym napięciem tak aby świeciły 2x słabiej niż autor taśmy zaplanował.
- skompensować to podwajając liczbę LEDów.

Przypuszczam, że to obniżone napięcie to około 11V zamiast 12V.
Napięcie ze standardowego zasilacza taśm LEDowych 12V można obniżyć opornikiem - wtedy trzeba go dobierać zależnie ile LEDów jest przez niego zasilane.
Ale można też zastosować standardowe diody 1A. Np:
https://www.tme.eu/pl/details/1n4007-tp/diody-uniwersalne-tht/micro-commercial-components/
Na takiej diodzie straci się około 0,7V.
Jak prąd nadal za duży to można dołożyć drugą, a jak to już za dużo to tę drugą dołożyć Schottkiego. Oczywiście energetycznie optymalniej będzie skonstruować zasilacz dający od razu odpowiednie napięcie ale piszę o nie elektroniku.
P.G.




<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>