W dniu 25.04.2020 o 01:31, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
"Trybun" 5ea2d812$0$560$65785112@news.neostrada.pl
Problemem jest płyta -- trzeba mieć M.2 podpiętą via PCIe.
A takie coś kosztuje, w wielu przypadkach taka
w sumie głupotka podnosi cenę płyty i o 100%
Myślałem, że nowych nie ma już bez M.2 -- nawet
w laptopach można znaleźć więcej niż 1 czy więcej
niż 2... Używana płyta główna to koszt kilku dych,
ale rzeczywiście bez M.2 -- za jakiś czas i używkę
z M.2 dostaniesz za kilka dych.
Mój laptop kupiony ponad 3 lata temu jest oszczędnościowy,
ale ma M.2 NVMe, choć tylko z 2 liniami PCIe na tym M.2.
Są. Od jakiegoś czasu noszę się z zakupem nowego blaszaka, to i często
uruchamiam konfigurator na X-kom czy Morele, a tam długo trzeba
przewijać listę płyt głównych aby wyświetlić te z łączem M.2.
Zdaje się że prędkość uruchamiania to obraz wydajności całego
systemu, a tym samym oczywiście i dysku.
Komu tak zdaje się?
IMO to jakiś sztuczny test, który niewiele znaczy.
Każdemu użytkownikowi komputera który choć trochę się zastanowi jak on w
ogóle działa.
|